aktualności
Bakayoko: Powalczmy o awans
Tiemoue Bakayoko zadebiutował w Lidze Mistrzów trzy lata temu, ale to dopiero występy z poprzedniego sezonu w barwach Monaco zwróciły na niego uwagę szerszego piłkarskiego świata.
Gra Francuza po wspomnianej edycji Champions League została uhonorowana wyborem jego nazwiska do 18-osobowej Kadry Sezonu UEFA Champions League.
Po raz pierwszy zadebiutowałem w Lidze Mistrzów w meczu z Zenitem St Petersburg i było to dla mnie cś niezwykłego. To najlepsza klubowa konkurencja na świecie. Pamiętam, że wówczas w Rosji było bardzo zimno, ale wysłuchanie hymnu Ligi Mistrzów już było przeżyciem. To było jak spełnienie marzeń, mam z tamtego meczu miłe wspomnienia.
W tej konkurencji musisz grać bardziej agresywnie, być wciąż skoncentrowany, wszystko rozbija się o drobne szczegóły. Ostatecznie wówczas wyszliśmy z grupy i dotarliśmy do ćwierćfinałów - wspomina Bakayoko.
Dwa lata później Francuz z Monaco dotarł już wyżej, rozbijając po drodze m.in. Manchester City i Borussia Dortmund. To właśnie bramka Bakayoko przeważyła wynik meczu z Obywatelami.
Mieliśmy dobrą grupę piłkarzy, cały sezon walczyliśmy o siebie nawzajem, dużo pracowaliśmy na treningach. W zespole było sporo talentów, można zobaczyć, ile po tamtym sezonie odeszło piłkarzy do innych klubów. Wiedzieliśmy, do czego jesteśmy zdolni i nikogo się nie baliśmy. Nasza droga nie była łatwa, mierzyliśmy się z wielkimi klubami a mimo to je pokonaliśmy.
Mogliśmy zagrać lepiej z Jventusem, ale mimo wszystko był to bardzo udany sezon. Ludzie nie spodziewali się tego po nas, przecież jeszcze niedawno Monaco grało w drugiej lidze - ciągnie pomocnik.
Teraz moim celem jest wygrana tego turnieju z Chelsea. Jeśli tak się nie stanie, będzie to nasza porażka. Mam nadzieję, że po meczu z Qarabagiem będziemy mogli świętować awans.
To właśnie w pierwszym meczu z azerskim zespołem Bakayoko zdobył swojego pierwszego gola w barwach Chelsea.
Byłem z tego bardzo dumny, czułem wiele emocji, to sprawiło mi wiele radości. W Rennes i Monaco musiałem mocno się namęczyć jeśli chodzi o debiutanckie bramki, w Chelsea udało się to po kilku tygodniach a to dało mi większą pewność siebie. Mam nadzieję, że spotka mnie coś dobrego również dzisiaj.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8323.11.2017 06:36
Wstyd by bylo nie awansowac
MrKrzysiek9722.11.2017 20:14
Musimy awansować nie ma innej możliwości.