aktualności
Fabregas: Jak wygrałem zaufanie Conte?
Cesc Fabregas jest obecnie pierwszym wyborem Antonio Conte, jednak jeszcze rok temu zwykle rozpoczynał spotkania na ławce rezerwowych. Jak wygrywa się zaufanie szkoleniowca? Hiszpan uchylił rąbka tajemnicy...
W pierwszym sezonie Antonio Conte nie grałem regularnie i nie byłem częścią jego pierwszego planu. W takim momencie możesz zrobić dwie rzeczy - po prostu oddać się rezygnacji i zaakceptować fakt, że nie jesteś częścią przyszłości klubu, albo możesz sięgnąć po pokorę i ciężko pracować w każdej sesji treningowej po to, aby pokazać trenerowi co potrafisz.
Właśnie to zrobiłem - chciałem pokazać Antonio, że się myli w stosunku co do mnie, że może mi zaufać, że mogę grać w jego zespole. Za każdym razem, kiedy otrzymywałem swoją szansę robiłem wszystko - myślę, że to był początek naszego związku - wyjaśnia Cesc Fabregas.
Uważam, że teraz moją relację z trenerem można określić jako fantastyczną. On zaufał mi a ja jemu. Wiem, czego on ode mnie oczekuje a Antonio wie, co mogę dać jego drużynie. Pokazałem odpowiednią reakcję i jestem z tego dumny i szczęśliwy, ponieważ jestem w miejscu, w jakim chcę być a to wszystko skutek ciężkiej pracy.
Gram w nieco innej roli niż do tej pory, musiałem się do tego przystosować zwłaszcza pod kątem defensywnym. W ubiegłym sezonie trener nigdy nie wystawiłby mnie do formacji 3-4-3, teraz to robi. Chyba codziennie podczas treningów widział we mnie coś, co stale poprawiałem - ciągnie Hiszpan.
Mam 30 lat, ale nigdy nie przestajesz uczyć się futbolu. Mam nadzieję, że to nie koniec i że czeka nas dużo więcej.
Fabregas ma na swoim koncie wiele zdobytych trofeów, ale nie zdołał zasmakować wygranej w Lidze Mistrzów.
To byłiby wspaniałe, ale to trudna rywalizacja w której gram przecież od dawna. Grałem w kilku półfinałach, przegrałem jeden finał w okrutny sposób, ale to turniej, w którym musisz mieć szczęście, być konsekwentnym, bardzo silnym. Myślę, że to może być rok Chelsea. Postaramy się być na tyle konsekwentni, aby dotrzeć do finału i miejmy nadzieję, że wtedy go wygramy.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8305.12.2017 20:25
Szkoda ze w tamtym sezonie Conte stawial na sztywniaka Matica
MrKrzysiek9705.12.2017 18:18
To jeden z najlepszych pomocników dobrze że u nas został.
Midnite05.12.2017 17:46
Gdyby tylko Kevin czy Lukaku wykazali się podobną pokorą, to dzisiaj nie byłoby płaczu, że ich nie ma. Ale no cóż...jedni byli mężczyznami, a inni małymi chłopcami.
kakuta4405.12.2017 14:13
ZA to Fabregasa w szczegolnosci mozna lubic i trzeba szanowac nie jede i nie dwoch poprostu by sie poddało on pokazal ze jest prawdziwym profesjonalistą