aktualności
Conte dumny ze swoich piłkarzy
Na pomeczowej konferencji Antonio Conte podkreślił zaangażowanie swojego zespołu w meczu z Barceloną i wspomniał o pechu, który prześladował jego zawodników w obydwu meczach z Katalończykami.
Początek naszego meczu był okropny, straciliśmy bramkę już w drugiej minucie, ale później próbowaliśmy grać piłkę, okresami dominowaliśmy i staraliśmy się o zdobycie gola. Licząc obydwa spotkania trafiliśmy w słupek aż czterokrotnie i jest to bardzo dziwne.
Uważam, że o wyniku i awansie swojego zespołu przesądził fantastyczny zawodnik - Messi zdobył trzy gole i asystował przy bramce Dembele. Szkoda, ale mogę być dumny z zaangażowania mojego zespołu. Chłopcy dali z siebie wszystko i powinniśmy kontynuować tę drogę pokazując walkę i wolę - mówił Antonio Conte.
Messi to super super topowy piłkarz. Mówimy o piłkarzu, który jest w stanie zdobyć 60 bramek w jednym roku i to nie tylko w jednym sezonie. Cieszę się, że mogę go tak komplementować. To niezwykły zawodnik, najlepszy na świecie.
W rewanżu Conte zdecydował się wystawić na szpicy Oliviera Girouda.
Jeśli chcesz cofnąć Hazarda i postawić przed nim napastnika, musisz zadbać o to, aby nie stracić równowagi. Dziś widziałem wielkie zaangażowanie moich piłkarzy, którzy chcieli pokazać cały nasz potencjał. Tak, mieliśmy w tych dwóch meczach trochę pecha, ale pokazaliśmy że możemy grać na dwa sposoby. W pierwszym meczu byliśmy bardzo zwarci pod kątem defensywnym. Dziś Barcelona strzeliła nam trzy bramki, ale myślę, że nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę.
Uważam, że sytuacja z Alonso była momentem na rzut karny. Jeśli byśmy go wykorzystali, byłoby 2:1 a my wywieralibyśmy presję na rywalu, ale powtarzam - jestem zadowolony z zaangażowania moich graczy, pokazali wielką pracę.
Reklama:
Oceń tego newsa:
CFCF15.03.2018 16:18
Z kilku zawodników można być dumnym (Kante, Willian, Alonso, w mniejszym stopniu Hazard, Giroud, Azpi), inni zagrali jak mogli i swojego poziomu nie przeskoczą (Moses), ale jeden zasługuje na obcięcie tygodniówki po tym dwumeczu - a jest nim pan Thibaut Madryt. Nie dosyć, że sam zawalił kompletnie drugi mecz, to w pierwszym nawet nie próbował obronić strzału prowadzącego do gola.
Niebieski12115.03.2018 15:25
Nie rozumiem waszego bólu dupska.W dwumeczu byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem i żaden Terry, czy Lampard by tutaj nie pomógł, bo po prostu zabrakło nam troche szczęścia.Kodex17 w 2012 z Barceloną byliśmy zmiażdżeni i zdominowani, na wielkim farcie przeszliśmy dalej, więc prosze nie mów że brakuje nam kręgosłupa bo to jest najlepszy skład jaki mieliśmy od 2006 roku.
Kodex1715.03.2018 14:54
Dumny chyba z tego, że skończyło się to 3:0 a nie więcej. ŻE NA DA. Brak charakteru w zespole, brakuje kręgosłupa jak za dawnych lat, Cech - Terry - Lampard - Drogba.
MrKrzysiek9715.03.2018 09:00
To było prawie pewne że nie wygramy tego meczu.
lysy8315.03.2018 06:43
Na co liczyl makaron ze pojedzie do kataloni po wygrana wiadome bylo jak to sie skonczy