aktualności
Bitwa o Londyn, bitwa o czwarte miejsce?
W świąteczną niedzielę na Stamford Bridge dojdzie do derbowego pojedynku pomiędzy drużynami walczącymi zaciekle o miejsce w Top Four. Piąta aktualnie Chelsea, podejmie przed własną publicznością Tottenham Hotspur. Przed pierwszym gwizdkiem, The Blues tracą do Kogutów pięć oczek.
Bilans dotychczasowych pojedynków pomiędzy Chelsea i Tottenhamem przemawia na korzyść The Blues - piłkarze z zachodniego Londynu wygrali do tej pory 68 spośród 159 spotkań, przy 40 remisach i 51 zwycięstwach Kogutów.
Bohaterem pierwszego meczu w tym sezonie pomiędzy tymi zespołami był Marcos Alonso ? dwa gole Hiszpana zdobyte na Wembley pozwoliły podopiecznym Antonio Conte pokonać Tottenham 2:1.
Ze zmiennym szczęściem radzili sobie w pucharowych rozgrywkach tydzień przed przerwą na reprezentacje piłkarze londyńskiej Chelsea ? po rozczarowującym wieczorze w stolicy Katalonii, The Blues pożegnali się z Champions League po porażce 0:3 z Barceloną.
Kilka dni później, podopieczni Antonio Conte awansowali za to do półfinału Pucharu Anglii, ale do wyeliminowania Lisów z Leicesteru potrzebowali dogrywki.
Koguty na przerwę udały się po dwóch kolejnych wyjazdowych zwycięstwach ? bolesną porażkę z Juventusem w Lidze Mistrzów, podopieczni Mauricio Pochettino powetowali sobie na krajowym podwórku. W pierwszej kolejności londyńczycy wysoko pokonali Bournemouth 4:1 (choć rezultat nie oddawał w pełni trudów spotkania), a tydzień później w półfinale FA Cup wyeliminowali Swansea.
Licząc wszystkie rozgrywki, Tottenham wygrał tylko jedno z siedmiu poprzednich spotkań przeciwko Chelsea ? w styczniu 2017 roku, Koguty pokonały u siebie The Blues 2:0. W pozostałych meczach we wspomnianym okresie, Chelsea wygrywała czterokrotnie, natomiast dwa razy starcia kończyły się remisami.
25 meczów w erze Premier League na Stamford Bridge i zero zwycięstw ? tak fatalnym bilansem wyjazdowych pojedynków przeciwko Chelsea legitymują się zawodnicy Tottenhamu. W tym czasie, The Blues zanotowali szesnaście zwycięstw i dziewięć remisów. Ostatnie zwycięstwo Spurs na obiekcie Chelsea miało miejsce w lutym 1990 roku, kiedy to Tottenham wygrał w zachodnim Londynie 2:1.
Podopieczni Mauricio Pochettino zajmują aktualnie trzecią lokatę zarówno pod względem ofensywy, jak i defensywy. Tottenham w 30 meczach zdobył 59 goli, co jest wynikiem gorszym tylko od Liverpoolu i Manchesteru City. Kogut straciły w tym czasie 25 bramek ? rzadziej piłka wpadała tylko do bramek Manchesteru City i Manchesteru United.
Tottenham nie przegrał żadnego z dziesięciu ostatnich spotkań na obiektach rywali ? po raz ostatni Spurs wracali na tarczy z Manchesteru, gdzie 16 grudnia podopieczni Mauricio Pochettino wysoko przegrali z Obywatelami. W dziesięciu kolejnych meczach, Koguty zanotowały pięć zwycięstw i pięć remisów. Chelsea przegrała za to tylko jedno z 20 poprzednich meczów u siebie (0:3 z Bournemouth).
CHELSEA FC ? TOTTENHAM HOTSPUR
01.04.2018, godz. 17:00, Stamford Bridge w Londynie
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8301.04.2018 20:48
Panowie pisalem rok temu conte to cienias i nie da rady gdzie sa teraz jego obroncy co pisali ze to dobry trener pewnie wala wloska palcowe teraz palec w dupie to wloska tradycja
Matii197801.04.2018 20:10
Jaka bitwa haha Bitwa to byla o Midwey a nie tu .Tu to wpierdol i tyle
MathewKlurins01.04.2018 14:35
Powiedzmy sobie szczerze, ten mecz zadecyduje o naszym losie na koniec sezonu.Klasyczne must win, wierzę że sie uda.Sam brak Kane to duży plus, oprucz tego Spurs od lat nie wygrali na Stamford. Bridge co napewno obniży ich pewność siebie.Oby Morata po przełamaniu udowodnił ile jest wart, lic2ze też na to ze Eden w koncu wroci do swojej najwyższej formy
kao33301.04.2018 13:50
Jeśli Chelsea dziś nie wygra to TOP 4 na 99,9 % nie będzie
lysy8301.04.2018 08:42
Dzisiaj dwie maly beda moses i karneoko w podstawowym skladzie pupilki makarona sa wypoczeci remis biore w ciemno
MrKrzysiek9731.03.2018 20:04
Musimy wygrać bo trzeba odrabiać straty.
przemas233331.03.2018 19:26
Byle tylko tego czornucha nie było co jest na fotce powyżej,a będzie dobrze.Fajnie też że od Redsów mamy rozegranych aż o 2 mecze mniej.