CFCF10.05.2018 16:04

Jak? Normalnie. Taki rezultat jest normalny jak się olewa rywali, wychodzi jakimś dziwacznym składem z panienkami pokroju Pedro i Moraty, którym to nie chce się nawet grać. Zaangażowanie? Zero u większości kopaczy z tej jakże wspaniałej 11 wybranej przez jaśnie pana Conte. Harowali ci co zwykle, czyli m. in. Kante, Azpilicueta plus może jeszcze Rudiger i Alonso. Reszta na mecz miała wywalone i to było aż nadto widoczne. Sezon się kończy, a ten teraz zaczyna oszczędzać piłkarzy na cholera wie co... Brawo Conte, zostawiasz klub w totalnym bagnie. Idź teraz pakuj walizki i najlepiej weź ze sobą kilki swoich pupilków. Jak się pomyśli, że kiedyś w tym klubie grali tacy wojownicy jak Drogba, Lampard, Terry, czy Essien, a teraz na ich miejsce są jakieś płaczące i nurkujące Moraty i Pedra to się nóż w kieszeni otwiera...

lopez10.05.2018 10:04

Niech niczego nie tłumaczy tylko sobie idzie do innego klubu. Prawda jest taka, że Conte wczoraj zawalił wybierając taki, a nie inny skład. Ostatnie tygodnie to widoczna poprawa gry Chelsea. Rewelacji co prawda nadal nie było, ale i tak dało się nabrać nowej wiary w ten zespół i nawet wiary w top4 na koniec sezonu, bo Liverpool i Tottenham systematycznie się potykały. Kluczem do sukcesu było jednak stawianie na graczy, którzy prezentują dobrą formę. Dlatego też w ostatnich spotkaniach o graczach takich jak Christensen, Pedro czy Morata mogliśmy sobie posłuchać w kontekście grzania ławy. Ale nie, przecież na taki mecz jak z Huddersfield trzeba dokonać zmian personalnych. Po co zmiażdżyć beniaminka? Przecież jesteśmy zespołem i wszyscy pracujemy na jego sukces. Niech Morata strzeli hat-tricka, to napastnik ze światowego topu, z kolei Pedro jest niesamowicie szybki i przebojowy, potrafi rozerwać każdą obronę świata. A jak było to każdy wczoraj widział. Kolosalnym błędem było niestrzelenie gola do przerwy. A wynikało to w znacznej mierze ze źle dobranej jedenastki. Mieliśmy wyjść na Hudds najsilniejszym składem i zmieść ich z powierzchni ziemi, żeby stracili chęci do gry mniej więcej po 10 minutach meczu. Bardzo się zawiodłem na Conte, walka o top4 to była jego ostatnia szansa (mam na myśli moje poparcie). Może i jakimś cudem uratujemy LM, ale styl i tak nie przekonuje. Gramy w kratkę, dużo w tym przypadku. Kiedy wydaje się, że wyszliśmy na prostą, Conte postanawia odstawić kolejną szopkę, czy to ze składem, czy to ze zmianami. To powtarza się cyklicznie i będzie się powtarzać. Ja mam tego osobiście dość. Potrzebujemy stabilizacji i pewności siebie, a tego Antonio nie jest w stanie nam zagwarantować.

MrKrzysiek9710.05.2018 08:52

Tego jak zagraliśmy w tym meczu nie da się wytłumaczyć.

lukaszex10.05.2018 08:24

Czy ktoś jeszcze widział wczoraj te pragnienie zwycięstwa?