aktualności
Alves: Kiedyś byłem bardzo blisko gry w Chelsea
Dani Alves przyznał, że w 2007 roku był bardzo bliski przenosin do Chelsea. Ostatecznie sprawa transferu upadła a piłkarz winę za ten stan rzeczy obarczył włodarzy The Blues.
Brazylijczyk pomógł wygrać Sevilli Puchar UEFA, Copa del Rey i Puchar Hiszpanii - wszystko to stało się w 2007 roku i właśnie wówczas uwagę zwrócić miał na niego Jose Mourinho, który kierował Chelsea.
Nie trafiłem do Chelsea z powodu samego klubu a nie własnej decyzji. Myślałem, że wszystko jest przyklepane a ja będę mógł grać pod ręką Mourinho. Nie wiem, czy sam Jose otrzymał jakieś informacje że nie chciałem przeprowadzki czy coś innego, ale od tamtej pory nasz związek nie był już tak dobry jak wcześniej - to nie była jednak moja wina.
Byłem przekonany, że będę z nim pracował i będę stanowił część drużyny The Blues - wyznał Alves, który ostatecznie w 2008 roku trafił do Barcelony.
Reklama:
Oceń tego newsa:
MrKrzysiek9710.11.2018 11:06
Było minęło ale jakby wtedy do nas przyszedł to mógłby być dobrym wzmocnieniem.
wojo9010.11.2018 08:43
Powiedzial tyle za dalej nic nie wiadomo...
lysy8310.11.2018 01:53
Alvez byl kozaskiem lata ma ale jak by trafil do nas w tamtym czasie to by bylo gicio pewnie przereklamowany trener cos zdzialal i nie doszlo do transferu tak jak wystawil srodkowe oko dolne romkowi by go zatrudnil mou lubi takie glaskanie
Matii197809.11.2018 20:34
Niech siedzi tam gdzie jest nie potrzebny jest nam
MikeLeon09.11.2018 18:49
Jest człowiekiem farsy. A dla mnie to jest już naznaczenie
filipborek09.11.2018 17:41
Co ci Pedro zawinił?
MikeLeon09.11.2018 16:20
Chwalić pana że stało się jak się stało bo już śmierdzi jednym śmieciem z farsy zwanym Pedro. Fabregas już bardziej przesiąkł angielskim stylem