aktualności
Rudiger: Moja żółta kartka to chyba żart!
We wczorajszym meczu z Evertonem sędzia obdzielił żółtymi kartkami Antonio Rudigera i Bernarda po ich wzajemnym starciu, którego nie był w stanie zobaczyć. Niemiec nie może pogodzić się z taką decyzją arbitra, nazywając ja żartem.
To denerwujące, ponieważ to nie ja faulowałem, to nie ja to zrobiłem a otrzymałem kartkę za to, że rywal próbował uderzyć głową w mój podbródek. Przepraszam, ale to chyba żart. Bernard nurkował, kazałem mu wstać, a potem on podskoczył do mnie na dużej prędkości i uderzył mnie czołem. Po czymś takim zobaczyłem żółtko - tak, dla mnie to jakieś żarty - mówi sfrustrowany obrońca.
Sędzia niczego nie widział. Być może to czwarty arbiter powiedział mu, że sprowokowałem kogoś lub coś innego, ale ja po prostu powiedziałem Bernardowi 'wstań'. Jeśli w Premier League działałby VAR, Bernard miałby duży problem. Być może zmieniłoby to przebieg meczu, a może nie, ale on musiałby po czymś takim zostać wyrzucony z boiska.
Wciąż jesteśmy niepokonani, ale w tym meczu straciliśmy punkty. Wydaje mi się, że to nasza strata. Jeśli chcesz coś ważnego wygrać, musisz zwyciężać w takich spotkaniach. Zawiedliśmy, Przed nami międzynarodowa przerwa, a po niej mecz z Tottenhamem - potrzebujemy trzech punktów i po nie do nich pojedziemy. Zwycięstwo jest ważne dla kibiców Chelsea, a także dla mnie jako profesjonalisty. Chcę tam pojechać i wygrać.
Reklama:
Oceń tego newsa:
MrKrzysiek9713.11.2018 10:07
Było minęło.
MikeLeon12.11.2018 23:29
Profesorski występ Rudigera. Takimi spotkaniami zapracował właśnie na nowy kontrakt. Solidny defensywny zawodnik taki jak za starych dobrych czasów w Chelsea. Przyszły lider bloku defensywnego
lysy8312.11.2018 21:32
Rudy tlumaczy to jak bysmy przez ta kartke meczu nie wygrali