Azpilicueta: Kibice zasługują na naszą reakcję

Dzisiejszy mecz z Manchesterem City będzie 300-tnym występem Cesara Azpilicuety w barwach Chelsea, nic więc dziwnego, że 29-latek ma nadzieję na godne uczczenie tego jubileuszu.

Chelsea przystąpi do tego spotkania po porażce z Wolverhampton a nasz zawodnik jest na tyle doświadczony, że dobrze wie, co jest potrzebne aby odbić się od takiego wyniku.

Myślę, że przez 60 minut meczu z Wilkami bardzo dobrze kontrolowaliśmy grę. Mieliśmy szanse, aby podwyższyć prowadzenie i mogliśmy zabić tym grę. Nie zrobiliśmy tego i po pięciu minutach już tylko remisowaliśmy - od tego momentu nie pokazaliśmy takiej reakcji jak powinniśmy. Nie tworzyliśmy sobie kolejnych szans i więc koniec meczu był frustrujący i rozczarowujący: przecież 60 minut spotkanie było pod nasze dyktando. Myślę, że zasłużyliśmy na więcej, ale Premier League to trudna liga.

Tu jeśli masz szansę na zabicie gry, musisz ją wykorzystać, ponieważ każdego rywala stać na to, aby zdobyć swojego gola. Trudno zrozumieć, jak zespół który gra przez 60 minut tak jak my, kontroluje każdą część meczu, nagle przez 30 minut pokazuje zupełnie inną twarz - mówi Azpilicueta.

Jedyną odpowiedzią, jaką możemy pokazać jest dzisiejsze starcie. Wiemy, że staniemy przed niepokonanym dotąd zespołem, ale nie ma znaczenia nazwa rywala, kibice zasługują na naszą reakcję od pierwszej minuty.

Musimy pokazać wielkie widowisko jako zespół. Po porażce nigdy nie jest łatwo, ale nie mamy wyboru, musimy przeanalizować, co zrobiliśmy źle i co robimy dobrze aby spróbować dzisiaj wygrać. Potrzebujemy wielkiego występu od każdego zawodnika.

W obecnym tygodniu Hiszpan przedłużył swój kontrakt z Chelsea.

Odkąd tu przybyłem czułem się jak w domu i nigdy nie pomyślałem o wyjeździe. Nawet w okresach, kiedy nie grałem, czułem zaufanie ze strony klubu i trenera i skupiałem się na powrocie do jedenastki. Koncentruję się na tym, aby być coraz lepszy i na zdobywaniu trofeów - tego pragnie chyba każdy zawodnik.