aktualności
Lampard: Taki wynik jest szokujący, ale...
Frank Lampard zdementował spekulacje, które kreują go na następcę Maurizio Sarriego w Chelsea. Legendarny pomocnik The Blues podkreślił, że jego były klub po porażce z Manchesterem City przeżywa trudny okres, ale z pewnością wróci na boisko silniejszy.
Kiedy grasz przez 13 lat w jednym klubie i oglądasz taki mecz, z pewnością nie jest to łatwe. To nie było miłe i nie zdarza się to takiemu klubowi jak Chelsea, więc było to szokiem, ale pozwólcie im to naprawić.
Zagrali z niesamowitym zespołem - spędziłem trochę czasu w Manchesterze City, więc również ich darzę uczuciem. Praca, jaką wykonał Pep Guardiola jest czymś wyjątkowym, więc Chelsea stanęła przeciwko świetnemu zespołowi. W przypadku wszystkich najlepszych drużyn ważne jest, abyś wrócił silny - bez względu na to, jaki poniosłeś rodzaj porażki. To sprawia że jesteś topowym zespołem a Chelsea się do nich zalicza - mówił Lampard.
Dla Chelsea był to ciężki dzień, zawodnicy, personel, kibice którzy podróżują za zespołem - wszyscy to czują.
Bukmacherzy już typują następców Maurizio Sarriego a wśród kandydatów pojawia się także nazwisko Lamparda.
Bukmacherzy nie zawsze coś trafnie przewidują, nie zamierzam się więc ekscytować. Oczywiście to klub jaki szanuję, ale szanuję też Sarriego więc nie zamierzam się uśmiechać na te dywagacje. Moja praca jest w Derby. Oczywiście oglądam spotkania Chelsea, mam nadzieję, że się odbiją i pokażą dobre wyniki.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Matii197813.02.2019 20:11
Mysle ze Frank by bardziej zmotywowal naszych gwiazdorow niz Dresiarz
lysy8312.02.2019 20:29
Lampard szkol sie a kiedys nic nie wiadomo
Frank812.02.2019 16:40
Nie chce FRANKA W FCC nie chce by sie spalił niech nabiera doświadczenia a na ta chwile to maże o Benitezie
riddick12.02.2019 13:26
Myślę że nawet teraz by pokazał w środku pola więcej niż Jorginho xd
MrKrzysiek9712.02.2019 09:48
Muszą go kiedyś u nas zatrudnić.
Gajani12.02.2019 06:57
Frank wejdź z 2 drugiej lini i zrób co do Ciebie należy bo tego klubu to już chyba nikt nie uratuje.