aktualności
Trzy punkty wyrwane w końcówce z Cardiff!

Po reprezentacyjnej przerwie Chelsea sięgnęła po trzy punkty w wyjazdowym meczu z Cardiff. Wygląd występu mógł jednak rozczarować kibiców The Blues.
W 85. minucie Chelsea przegrywała jeszcze 0:1, ale ostatecznie opuściła Walię z trzema punktami, dzięki dobrej postawie swoich zawodników, którzy w przeciągu kilku chwil zdołali dwa razy skierować futbolówkę do siatki gospodarzy.
Pierwsza połowa tego meczu zawiodła chyba każdego, kto zdecydował się oglądać to spotkanie. Akcji bramkowych praktycznie nie widzieliśmy, a jedyna sytuacja, o której warto wspomnieć to próba Williana z 38. minuty tego starcia. Jego strzał z rzutu wolnego był jednak minimalnie niecelny, a futbolówka minęła bramkę obok lewego słupka.
Po zmianie stron gospodarzom udało się jednak zdobyć gola na jeden do zera. Victor Camarasa świetnie strzelił wolejem z granicy pola karnego i pokonał bezradnego bramkarza The Blues w 46. minucie meczu. To było naprawdę piękne uderzenie.
Goście, którzy musieli teraz rzucić się do odrabiania straty, nie potrafili jednak przez długi czas ograć defensorów Cardiff. Dobrą akcję miał ponownie Willian, ale i tym razem nie skierował futbolówki do siatki. Wydawało się więc, że Chelsea może doznać kolejnego upokorzenia w tym sezonie.
The Blues udało się jednak uratować punkty dzięki świetniej końcówce tego spotkania. Gościom udało się bowiem zdobyć gola wyrównującego w 84. minucie, kiedy to do wykonywania rzutu rożnego podszedł Marcos Alonso, zaś jego podanie wykorzystał Cesar Azpilicueta. Z kolei już w doliczonym czasie gry bohaterem londyńskiej drużyny został Ruben Loftus-Cheek, który głową pokonał bramkarza gospodarzy.
Cardiff City - Chelsea FC 1:2 (0:0)
1:0 Camarasa 46'
1:1 Azpilicueta 85'
1:2 Loftus-Cheek 90+1'
Reklama:
Oceń tego newsa:
ruffnecky03.04.2019 22:42
Brawo Muły i ich słodko pierdzący Solskjer za nami. Lada moment KFC i Armatki też
kobe198202.04.2019 10:43
Jestem bardzo zabieganym człowiekiem ale zawsze starałem ustawić dzień żeby obejrzeć mecz. Ostatnio sprawdzając wyjściową jedenastkę na szybko podejmuję decyzję czy oglądać to "widowisko" - niestety decyzje personalnego Sarriego sprawiają, że nie oglądam tej żenady a czytając po meczu wasze komentarze tylko się utwierdzam, że idę słuszną ścieżką dbając o własne zdrowie psychiczne poprzez nienarażanie się na wieczny wqrw...
CFCF01.04.2019 16:53
Prosiłem o mecze z tego roku, nie z tego sezonu. Oto jak prezentujemy się w TYM ROKU:
http://www.transfermarkt.co.uk/premier-league/formtabelle/wettbewerb/GB1?saison_id=2018&min=21&max=32
Nadal jest tak dobrze? Nadal brakuje "małych szczegółów"? Gramy FATALNIE od kilku meczów, Sarri nie zmienia NIC. Wczorajszy skład to był jakiś nieśmieszny żart.
Skoro dysponuje takim szrotem, to gdzie są Emerson, CHO i RLC? Myślisz, że Alonso, Willian, Jorginho, czy Higuain sami siebie wystawiają? Nie. Wystawia ich Sarri. Bezkrytycznie, co mecz. Innych za to kompletnie olewa i to bez względu na ich formę. RLC właśnie uratował mu du*ę razem z sędziami - zgadnij gdzie będzie w następnym meczu? NA ŁAWIE. No bo przecież synowie Sarriego w postaci Jorginho i Kovacica muszą grać...
Żeby jeszcze zdobyć te 10 punktów trzeba wygrać 3 mecze i zremisować 1, a jesteśmy obecnie po 32. kolejce. Mamy mecz zaległy, więc zostało 7 spotkań do końca, w tym wyjazdy na Anfield i Old Trafford. Co do jednego remisu to pewnie się uda - w 3 zwycięstwa mocno wątpię.
Szóste miejsce jest tylko i wyłącznie dlatego, że początek sezonu był udany. Mała strata (której i tak nie nadrobimy) jest tylko dlatego, że MU miało sporą przepaść do nadgonienia po odejściu Mourinho (a i tak nas wyprzedzili z palcem w nosie), zaś Arsenal - tak jak my - ma nowego menedżera, tyle że Emery jest bardziej rozgarnięty. Tottenham zaś zwyczajowo leży i kwiczy jak na koniec każdego sezonu ostatnio. O ile Tottenham może się stoczyć jeszcze bardziej niż my, o tyle Arsenal i MU raczej tego nie zrobią - a nawet jeśli, to my tego nie wykorzystamy.
lysy8301.04.2019 14:39
Azpi na ewidentnym spalonym sedzia dal nam wygrac mecz war wejdzie to nie bedzie takiego cyrku
lopez01.04.2019 13:58
@miniol11, to, co Ty nazywasz "szczegółem", który można dopracować dla kogoś innego może stanowić barierę nie do przejścia. Także dla mnie to jest nadal tylko posiadanie piłki, z którego niewiele wynika, a konstruowanie ataków przychodzi z trudnością. Z kolei to, że tracimy 1 punkt do 3. miejsca wynika z tego, że inne ekipy też grają w kratkę. No ale chyba powinniśmy skupić się na sobie, co? Poza tym Sarri nie wykorzystuje całego potencjału tej drużyny, raz po raz wystawiając tych samych graczy. A to już jest dalej idący problem aniżeli podobający się lub nie - styl gry.
riddick01.04.2019 10:14
Ile jeszcze takich beznadziejnych meczy żeby w końcu zwolnili tego upartego betona? W każdym meczu ten sam skład, ustawienie i taktyka, ci sami beznadziejni podający tylko do tyłu Jorginho, Kovacic, bezużyteczni Willian i Pedro o śmieciu Alonso nawet nie wspomnę. Wszyscy obecnie nadają się co najwyżej na trybuny. Odoi zaliczył debiut w dorosłej reprezentacji a tutaj nie dostał nawet k*rwa minuty, Loftus-Cheek który obecnie jest chyba po Hazardzie naszym najlepszym graczem będzie czekał na występ w pierwszym składzie chyba do 30 roku życia bo wtedy będzie dla sarriego gotów haha. Zwolnić tego peta bo on nic nie zmienia, nie wyciąga żadnych k*rwa wniosków a jego super taktyke rozgryzło już nawet pi*rdolone Cardiff. Serio kogoś kręci te klepanie wszerz i do tyłu bez żadnego zagrożenia pod bramką rywala? Bo ja nie mogę na to patrzeć tak samo jak na wyżej wymienionych przeze mnie graczy w pierwszym składzie. J*bać ten sraliball
miniol1101.04.2019 01:18
Mecze z liverpoolem, pierwsza wygrana z cardiff po której usiedliśmy na fotel lidera. Tu naprawdę szczegóły nas dzielą od bardzo dobrej gry. Ale oczywiście jak ktoś tu przyszedł oglądać puchar i co sezon innego menadżera i patrzeć na inny styl na sezon to ja się nie dziwie ze są pretensje. U nas tez trzeba znaleźć stabilność. Sarri się sprawdza, są wyjątki ale mu brakuje tylko 10 punktów żeby przegonić poprzedni sezon. A kadra jaką dysponuje? Popatrz sobie na kadry drużyn w top 6 i powiedz szczerze, u nas tylko Eden, Kante i Azpi są coś warci a reszta to taki szrot ze nie graliby w żadnej z tych pięciu drużyn.
CFCF01.04.2019 00:53
@miniol11 - dominujemy? Gdzie i kiedy? Podaj mi JEDEN MECZ ligowy z tego roku wygrany pewnie, pomijając Huddersfield. Czekam.
Inna sprawa, że nabijanie posiadania i bezsensowna klepanina w tył i w bok to idiotyzm, a nie futbol. Nie ma to nic wspólnego z piękną grą, ba, jest to obrzydliwie nudne i kompletnie pozbawione wartości. Ten chory styl Sarriego stacza nasz klub coraz niżej.
A jeśli oglądałeś dzisiejszy mecz, to powinieneś wiedzieć, że nasze szanse na top 4 wynoszą może z 5%, o ile nie mniej. Trzy punkty podarowane na tacy przez sędziów... Tak nisko upadliśmy. Głównie przez Sarriego. I jeśli on zostanie to upadniemy jeszcze niżej, a tacy zawodnicy jak CHO i RLC pójdą grać tam, gdzie będą traktowani należycie.
miniol1131.03.2019 23:25
Wam się wszystkim w dupach poprzewracało. Sarri wprowadził posiadanie piłki, które wyglada niesamowicie. Lubię oglądać jak drużyna ładnie klepie, jedyne co nam potrzeba to wprowadzenie do tego większej ofensywy. To jest do osiągnięcia, przypominam ze my byliśmy już w jednym finale, zmierzamy do finału LE a do trzeciego miejsca w lidze tracimy jeden punkt. Wiec proszę się ogarnąć. Gramy okropnie na wyjazdach, za to u siebie dominujemy, taki sezon.
gizber31.03.2019 22:42
Jeden z nielicznych meczów Chelsea których nie oglądałem w tym sezonie, a może i pierwszy. Ładna pogoda, mecz ze słabiakami, godzina meczu psująca cały dzień, wybór był prosty. Jednak wynik meczu śledziłem na smartfonie. Bardzo ucieszył mnie wynik, bo przegrywając mecz za Sarriego chyba nigdy nie zdołaliśmy wygrać nic. Remis z Wolverhampton był takim pierwszym symptomem, w którym udało nam się uratować chociaż punkt, teraz udało się wygrać. Teraz czytam, że pierwszy gol był ze spalonego, no trochę gasi to entuzjazm, ale ważne, że są 3 punkty. 1 pkt straty do Tottenhamu i Manchesteru United, zobaczymy jak jutro Arsenal zagra, jesteśmy w grze.