aktualności
Poniedziałkowe derby: Chelsea v WHU
Bardzo dobre informacje dopłynęły w niedzielę do piłkarzy Chelsea z Goodison Park, gdzie jeden z głównych rywali w walce o Top Four, Arsenal, przegrał z Evertonem. Na sześć kolejek przed końcem ligowej rywalizacji, The Blues przegrywają z Kanonierami tylko różnicą bramek – już dziś podopieczni Maurizio Sarriego będą mogli jednak odskoczyć rywalom zza miedzy, jeśli pokonają West Ham na Stamford Bridge.
Po powrocie ze zgrupowań kadr narodowych, piłkarze londyńskiej Chelsea wrócili na zwycięską ścieżkę i zgarnęli bardzo ważne w kontekście walki o prawo do gry w Lidze Mistrzów sześć oczek.
The Blues, w mocno kontrowersyjnych okolicznościach, pokonali najpierw na wyjeździe Cardiff (2:1), a w środku tygodnia, w zaległym meczu 27. serii gier, bez większych problemów poradzili sobie z Brighton (3:0).
Grafika przedstawiająca ostatnie występy West Hamu przypomina za to szkocką kratę – w ostatnich sześciu spotkaniach, popularne Młoty zanotowały bowiem trzy zwycięstwa i taką samą liczbę porażek.
Podopieczni Manuela Pellegriniego komplet punktów zgarnęli w starciach z Fulham, Newcastle i Huddersfield, ale musieli uznać wyższość Manchesteru City, Cardiff oraz Evertonu.
Poniedziałkowe starcie na Stamford Bridge będzie meczem numer 112 w historii bezpośredniej rywalizacji pomiędzy tymi dwoma stołecznymi ekipami – jak do tej pory, lepiej radzili sobie gospodarze poniedziałkowych derbów, którzy wygrywali 49 razy, przy 22 remisach i 40 zwycięstwach popularnych Młotów.
Pierwsze w tym sezonie spotkanie pomiędzy tymi drużynami nie zapadło na długo w pamięć żadnemu z kibiców Premier League – pomimo sporej przewagi (72%-28% w posiadaniu piłki), Chelsea nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i rywalizacja na Stadionie Olimpijskim zakończyła się bezbramkowym remisem.
Żaden z piłkarzy Chelsea nie znajduje się aktualnie na liście kontuzjowanych, ani nie będzie musiał w poniedziałek pauzować za kartki. Niewielkie znaki zapytania pojawiają się tylko przy nazwiskach Marcosa Alonso, Ethana Ampadu, Rubena Loftus-Cheeka i Pedro.
Znacznie gorzej wygląda sytuacja kadrowa West Hamu, gdzie z urazami zmaga się aktualnie pięciu piłkarzy. Na murawie Stamford Bridge z pewnością nie zobaczymy w poniedziałek Andy’ego Carrolla, Winstona Reida, Carlosa Sancheza, Jacka Wilshere’a oraz Andriy’a Yarmolenko. Dodatkowo, niepewny występu jest Samira Nasri.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8308.04.2019 20:53
Dzisiaj zwyciestwo sklad dobry
kakuta4408.04.2019 19:42
Każdy mecz jak finał przegrywamy czy realizujemy mecz myślę że możemy zapomnieć o top4 niedługo gramy z Liverpoolem tam można jak kupować porażkę można wierzyć że powalczą się nie będzie wstydu z nimi przegrać znajdujemy się na 2 różnych biegunach więc to mały finał dla nas aby wskoczyć na 3 miejsce i patrzeć ci zrobią inni
warlock6908.04.2019 17:52
Podobno jaki poniedziałek taki cały tydzień.Więc pokonajmy młoty, wskoczmy na 3 miejsce i cieszmy się tygodniem.