aktualności
Ramires wspomina finał LM z Bayernem
Były pomocnik Chelsea Ramires cofnął się pamięcią do pamiętnego finału Ligi Mistrzów w Monachium, który jego zespół wygrał w rzutach karnych. Sam Brazylijczyk nie zagrał w tamtym meczu z powodu kartkowego zawieszenia, ale przekazał ciekawą perspektywę z oglądania tego starcia z ławki rezerwowych.
Ramires strzelił kluczową bramkę w półfinale z Barceloną, która dała awans londyńczykom do finału rozegranego z Bayernem.
Kiedy wszyscy świętowali po wygranym spotkaniu z Barceloną, ktoś przyszedł do szatni i powiedział, że Terry, Ivanovic, Mereiles i ja nie zagramy w finale z powodu kartek. Nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy, dowiedziałem się o tym dopiero w tamtym momencie.
Podczas starcia z Bayernem siedzieliśmy więc obok siebie na ławce, byłem cholernie poddenerwowany, co chwila kopałem jakieś rzeczy, krzyczałem i przeklinałem. Kiedy Bayern strzelił gola w 80 minucie meczu, część kibiców zaczęła pod siebie sikać, ale zaraz potem Drogba zdobył wyrównanie - wiedzieliśmy, że mamy zemstę. To była eksplozja szczęścia, Terry poderwał się z krzesełka, aby celebrować - mówi Ramires.
Kiedy doszło do karnych, ostatni z nich wykonywał Drogba. Byłem pewny, że mu się uda, był naszym najlepszym wykonawcą jedenastek.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8304.04.2020 11:27
Drogba pokazal co potrafi glowa
MrKrzysztof9703.04.2020 17:41
To był dobry mecz.