aktualności
Sędzia antybohaterem przegranego finału FA Cup

Arsenal zwycięzcą Pucharu Anglii! Gratulacje dla rywala byłyby jednak bardziej szczere, gdyby nie postawa arbitra finału FA Cup którego decyzje często wywoływały mocne zdziwienie kibiców meczu. Sama Chelsea poniosła spore straty - z boiska z kontuzjami zejść musieli Azpilicueta, Pulisić i Pedro z kolei Kovacic został wyrzucony z murawy z czerwoną kartką...
Kanonierzy grali nie tylko o czternasty triumf w tych rozgrywkach, ale również o awans do fazy grupowej Ligi Europy. Brak występów na arenie międzynarodowej oznaczałby dla klubu kilkadziesiąt milionów funtów straty, więc Arsenal za wszelką cenę chciał wygrać.
Z kolei Chelsea rywalizowała o pierwsze trofeum pod wodzą Franka Lamparda. Szkoleniowiec The Blues zdobywał FA Cup, jako zawodnik i zamierzał to powtórzyć w roli trenera. Zapowiadało się, więc bardzo interesujące spotkanie.
Od pierwszych minut meczu oba zespoły wyszły na murawę z ofensywnym nastawieniem. Arsenal mógł objąć prowadzenie po dośrodkowaniu Maitland-Nilesa, ale Aubameyang uderzył głową tuż obok lewego słupka.
Swoją szansę miała również Chelsea, gdy Mount przechwycił piłkę na połowie rywali i ruszył z indywidualnym rajdem. Anglik oddał celny strzał, ale obronił go dobrze ustawiony Martínez.
Chwilę później The Blues byli już bardziej skuteczni. Bobrze w polu karnym zachował się Giroud, który efektownie odegrał piętą do Pulisica. Amerykanin przyjął piłkę, minął rywali i skierował futbolówkę w lewy róg bramki.
Początkowo zepchnięty do obrony Arsenal, po utracie gola wyglądał coraz lepiej. Kanonierzy szukali swoich okazji, aby doprowadzić do wyrównania.
Najlepszą mieli w 28. minucie, gdy Azpilicueta sfaulował w polu karnym Aubameyanga, a sędzia Anthony Taylor wskazał ,,na wapno’’. Arbiter konsultował jeszcze tą decyzję z osobami obsługującym system VAR, ale zdania nie zmienił Do piłki podszedł sam poszkodowany, który pewnie trafił na 1:1.
Po tym, jak w 35. minucie boisko opuścił kontuzjowany Azpilicueta, Chelsea miała więcej problemów w obronie. Mimo to, rezultat w pierwszej połowie już się nie zmienił.
W drugie połowie mecz wyglądał bardzo podobnie, jak w pierwszej. Chelsea utrzymywała się dłużej przy piłce, a Arsenal czekał na wyprowadzenie kontrataku. Znaczącą różnicą był natomiast fakt, że do 67. minuty, piłkarze nie oddali nawet strzału celnego. Wtedy Kanonierzy zdobyli gola na 2:1. Pepe podał do Aubameyanga, który poradził sobie z obrońcą i uderzył tak, że bramkarz był bez szans na obronę.
Chelsea starała się odrobić straty, ale nie miała łatwego zadania. Od 73. minuty grali w osłabieniu, ponieważ drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną dostał Kovacić.
Ataki Chelsea był często bardzo chaotyczne, brakowało im precyzji w podaniach i strzałach. Z kolei Arsenal umiejętnie się bronił nie pozwalał rywalom na dojście do groźnych sytuacji strzeleckich. Dzięki temu mogli cieszyć się z wygranej.
Arsenal Londyn - Chelsea Londyn 2:1 (1:1)
0:1 Pulisic 5’
1:1 Aubameyang 28’
2:1 Aubameyang 67’
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8305.08.2020 13:24
Jacy pilkarze taka gra
worraps02.08.2020 21:56
A kto wg Mnie ponosi za to wszystko odpowiedzialność? Zapewne Lampard. A Kepa to faktycznie biedny jest, że tak mu sie nie wiedzie.
MamusiaCFCF02.08.2020 21:46
Synuś @CFCF do spania jutro osobiście dopilnuje żeby Tatuś wyłączył ci internety. Ruszyłbyś się z domu mój ty spaślaczku.
sparrowowa02.08.2020 21:03
Te dziadyga gdzie się szlajasz! Ty mnie z jakimiś zołzami zdradzasz ty szowinistyczna świnio!
sparrow02.08.2020 16:19
A kto wg Ciebie ponosi za to wszystko odpowiedzialność? Zapewne Kepa. A Lampard to faktycznie biedny jest, że tak mu sie nie wiedzie.
Magik1990MU02.08.2020 16:16
kurcze miałem się zalogować na konto ruffnecky ale pomyliłem konta, więc jak już jestem to napiszę: wrócimy mocniejsi!
mgrKante02.08.2020 13:24
A dla innych eKsPeRtÓw to wszystko wina Lamparda.
sparrow02.08.2020 12:43
Dla co poniektórych ekspertów to wina bramkarza jak i cały sezon zresztą.
sepax02.08.2020 10:44
Mieliśmy też trochę pecha w tym spotkaniu, początek dobry, agresywny, strzelona bramka. Niestety nie ma się co oszukiwać... obecny skład, w tym szczególnie defensywa to szansa na maks top 4 nic więcej.
Są wzmocnienia z przodu, co z tego jak w tyłach mizeria??? Zobaczmy, czas pokaże.
mgrSarri02.08.2020 08:04
Szkoda, że nie udało nam się wygrać.