aktualności
Werner: PL jest trudniejsza niż myślałem
Trudno ukryć, że ostatnia posucha strzelecka Timo Wernera sprawia, że niemiecki zawodnik czuje presję podczas swoich występów zwłaszcza w kontekście ceny, jaką zapłaciła za niego Chelsea. Piłkarz opowiedział, jak radzi sobie z takimi oczekiwaniami.
Nie ma znaczenia, ile kosztowało dany klub ściągnięcie cię do siebie, oczywiście, zawsze jest trochę presji gdzy znajdujesz się w nowym zespole - chcesz golami udowodnić coś sobie, ale i nowym kolegom i klubowi. Podobną presję czułem w poprzednim klubie, tak również wszyscy oczekiwali po mnie bramek. Dla mnie to nic nowego, choć jestem na nowym terenie i w nowym środowisku.
Można powiedzieć, że presja jest nieco wyższa niż poprzednio, ale moim celem jest odpowiednio sobie z tym poradzić - mówi Timo Werner.
Premier League różni się nieco od ligi, w której grałem poprzednio - tak, jest trudniej niż myślałem. Kontakt między zawodnikami jest bardziej fizyczny niż w Niemczech, spodziewałem się tego, ale nie aż w takim stopniu. Sprawy nie ułatwia fakt, że tu gra się co trzy dni: w tygodniu mierzysz się w Lidze Mistrzów a na weekend w lidze z zespołami, które mają komfort odpoczynku w środku tygodnia i są skoncentrowane tylko na tobie. Nie jest łatwo być najlepszym w każdym meczu, ale Premier League to ekscytująca liga.
Miałem bardzo dobry początek, teraz po wielu meczach mam problem ze skutecznością, nie wiem na ile jest to typowe. Myślę, że miałem dobre szanse na gola, jakich nie wykorzystałem dwa lub trzy tygodnie temu, ale naprawdę dostosowanie się do nowej ligi nie jest łatwe.
Jedną z osób, które wspierają napastnika jest jego rodak, Toni Rudiger.
Kiedy trafiasz do nowego kraju i masz w klubie kogoś, kto mówi w twoim języku to jest to bardzo istotne. Toni pomaga mi nie tylko w piłce, ale i poza boiskiem w prozaicznych sprawach jak uregulowanie rachunku za gaz, prąd i tym podobne. To świetne, że był tu, kiedy tu trafiłem.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Zobacz także:
lysy8321.12.2020 11:02
O nareszcie ale dobrze by bylo zebys gral na swojej pozycji