Lampard zapowiada zmiany

Frank Lampard nie ukrywa, że pierwsza połowa meczu z Arsenalem - którą nazywa najgorszymi 45 minutami w obecnym sezonie - będzie miała wpływ na personalne roszady w zespole na dzisiejszy mecz z Aston Villą.

Nastąpią zmiany. Niezależnie od naszego występu z Arsenalem mecz dwa dni później i tak wymusza roszady w składzie, ale może teraz nastąpią bardziej zdecydowanie. Zawodnik, który wchodzi do zespołu musi dać mu nową energię i osobowość. To był właśnie powód tego, że przez tak długi okres byliśmy niepokonani i musimy do tego wrócić.

Mecze takie jak ten z Arsenalem to duża nauczka - dla wszystkich, włącznie ze mną. To co widziałem w pierwszej połowie nie podobało mi się a skoro mi się to nie podoba, to nie może się to więcej powtórzyć. Mieliśmy dużą pewność siebie, nie przegrywaliśmy swoich spotkań a wygrywaliśmy dużo z nich. W takim momencie sprawy są bardzo proste, ale kiedy przegrasz kilka spotkań twoja sytuacja robi się bardzo trudna a jedynym wyjściem jest walka i ciężka praca. Tylko tam możemy się z tego wydostać i to muszę przeszczepić swoim zawodnikom - mówi Frank Lampard.

Wciąż jesteśmy blisko czoła tabeli i czuję, że nadchodzi duża poprawa ze względu na młodość w naszym zespole i świeżość nowych zawodników, którzy wskoczyli do składu, ale musimy na to zapracować. Tak, nie byliśmy dobrym zespołem w pierwszej połowie starcia z Arsenalem, ale ci sami piłkarze wcześniej mieli świetny, niepokonany okres, więc to kwestia utrzymania silnej psychiki i przywrócenia podstaw. Te kilka ostatnich porażek wynika z tego, że trochę odpuściliśmy podstawy, teraz musimy do nich wrócić.