aktualności
O nich się mówi...
Krzywa nóżka
Zoltan Gera (Fulham). Gdyby to był piłkarz przed dwudziestką, moglibyśmy mu przebaczyć. Gdyby jego strzały, zatrzymywałyby się na fantastycznie interweniującym bramkarzu ? również. Nowy nabytek Fulham to jednak piłkarz, któremu za rok stuknie trzydziestka, a strzela jakby lekturę piłkarskiego elementarza miał jeszcze przed sobą.
W sobotnim meczu z Hull City dwukrotnie znajdował się w stuprocentowych okazjach i dwukrotnie piłka lądowała poza bramką. W jego przypadku trudno mówić nawet o jakichkolwiek strzałach. Za pierwszym razem futbolówka odbiła się od kolana, za drugim dotknęła pięty. Gdzie te czasy, kiedy Gera w reklamie Pepsi stawał dumnie obok Beckhama, Ronaldinho i Henry?ego?
Udane urodziny
Roque Santa Cruz (Blackburn). W sobotnim meczu przeciwko Evertonowi obchodził 27 urodziny i chyba ten fakt na boisku trochę go deprymował. Przez długi czas meczu zamiast Santa Cruza w polu karnym pojawiał się Santa Claus, czyli tzw. Święty Mikołaj. Jego dobre serce za nic w świecie nie chciało urazić bramkarza przeciwnika, stąd też dwie zmarnowane sytuacje piłkarza, który w ubiegłym sezonie był najlepszym snajperem Blackburn. W końcu jednak miał dość rozdawania prezentów. Fantastycznie przyjął sobie futbolówkę w polu karnym, a następnie z zimną krwią posłał ją do siatki.
Co ciekawe, błąd przy tej bramce popełnił obrońca Evertonu Joleon Lescott, który tego dnia również obchodził urodziny. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla Blackburn, dlatego tylko jeden solenizant mógł tego dnia schodzić z boiska z uśmiechem na ustach.
Złoty interes
Geovanni (Hull City). Działacze beniaminka Hull City najwyraźniej znają się na interesach. Od kilku tygodni mają w swoim zespole prawdziwą gwiazdę, na którą nie wydali ani pensa. Brazylijczyk zespół popularnych ?Tygrysów? zasilił na zasadzie wolnego transferu. Już na samym starcie dostał magiczny numer ?10?, a w pierwszym meczu sezonu strzelił piękną bramkę i zebrał pochlebne recenzje od angielskich komentatorów. Piłkarzowi posłodził też Alan Shearer na antenie stacji BBC. Ten sam Alan, który chwali doprawdy rzadko.
Najlepsza noga
Mikel Arteta (Everton). Nie ja wymyśliłem, że Hiszpan ma stopę tak zwinną, jakby nocami reperował nią zegarki. W spotkaniu z Blackburn najpierw fantastycznie skierował piłkę do siatki po rzucie wolnym, a chwilę potem z laserową precyzją dośrodkował na głowę Yakubu.
Najlepszy drybling
Jason Roberts (Blackburn). Kto by pomyślał, że ten ciemnoskóry osiłek potrafi mijać przeciwników jak plastikowe słupki. W sobotę nie dał się powstrzymać aż trzem obrońcom. Chodzą plotki, że tak świetnego dryblingu nauczył się grając w reprezentacji Grenady. Wszak kto by sobie nie chciał pokiwać w konfrontacji z amatorami z Reprezentacji Wysp Dziewiczych Stanów Zjednoczonych.
Najlepszy strzał
Xabi Alonso (Liverpool). O tym, że Hiszpan ma skłonność do strzałów z dystansu wiemy od dawna. Wiemy również, że w przeszłości strzelał bramki z 50 metrów w meczach z Luton i Newcastle. Tym razem chciał dokonać tej sztuki po raz kolejny. W konfrontacji z Sunderlandem uderzył z 60 metrów! Piłka o centymetry minęła bramkę. W polskiej lidze też mamy swojego Xabiego Alonso. Nazywa się Semir Stilić i w ten weekend również próbował strzału zza połowy. Skończyło się jak u Alonso, czyli minimalnie niecelnie.
Najlepszy debiut
Samir Nasri (Arsenal). W meczu z West Bromwich Albion był niemal wszędzie. Strzelał, podawał, nie tracił piłek. Na forach internetowych londyńskiego klubu już słychać, iż z takim grajkiem można nie tylko przenosić góry, ale też rozdzielać morze.
Największy brutal
Andy Griffin (Stoke). Na mecz z Boltonem wyszedł niczym na wojnę. Brakowało mu jedynie kasku, ale sprawne łokcie i mocne nogi wystarczyły, by zadać ból przeciwnikowi. ? To dopiero początek ? zapewne myśli sobie teraz ?Przecinak z Higher End?.
Największe pudło
Dean Ashton (West Ham United). W sobotę miał swój wielki dzień. W Konfrontacji z Wigan strzelił dwa gole, które z trybun miał okazje oglądać selekcjoner Fabio Capello. Dla Ashtona w tym meczu nie było jednak Happy Endu. Wykonując rzut wolny uderzył niczym kopacz z NFL. Piłka poszybowała trzydzieści metrów nad bramką, a on sam tak nadwerężył nogę, że minutę potem opuścił boisko.
Reklama:
Oceń tego newsa:
adi_chelsea19.08.2008 10:41
RAcja Chelsea jest najlepsza, ale z jednym nie mogę się zgodzić.
,,Najlepszy debiut" otrzymał Samir Nasri. A moim zdaniem powinien go otzrymać Deco. W pierwszym spotkaniu Premiership strzelił przepiękną bramkę z trzydziestu metrów!
Lamps819.08.2008 09:25
heh bo o Chelsea nie trzeba mowic... wszyscy wiedza ze najlepsi
Nieznany19.08.2008 07:24
essien dobre
KOMBI7 CFC18.08.2008 21:57
DO DIDIER DROGBA osobiście nie wiem jak sie prowadzi taką stronke ale ciekawe jak ty byś sobie z tym poradził więc nie krytykuj admina i reszty bo bardzo dobrze prowadzą tą strone i nie ważne że kopiują niektóre tematy z innych stron ciesz sie że wogóle jakieś dają
DidierDrogba18.08.2008 21:24
jaki zal znowy skopiowane z angielskapilka.com
Nieznany18.08.2008 21:04
essien5 dobre xD hehe
essien518.08.2008 19:32
a najlepsz drużyna CHELSEA tego brakuje
Ogarniacz18.08.2008 19:24
heh lol