Tuchel: Często rozmawiam ze zwykłymi ludźmi

W drugim miesiącu pracy na Stamford Bridge Thomas Tuchel rozwinął swoją filozofię zarządzania. Jak się okazuje, Niemiec szuka inspiracji w miejscach bardzo odległych od piłkarskiego boiska.

Czasami to intuicja, a czasem robisz coś zaplanowanego, jednak nie stosuję się do jakiś wskazówek, czy książek o przywódczości czy czymś takim. Kiedy mam czas, dużo rozmawiam z ludźmi którzy są liderami i każdego dnia staram się uczyć. Często chodzi tu o anonimowe osoby, jak nauczycielami czy ludźmi którzy coś sprzedają. To może być półgodzinna rozmowa.

Nie chodzi o to, abyś rozmawiał tylko z największymi nazwiskami na świecie. Chodzi o przywództwo ze strony zwykłych ludzi, którzy są odpowiedzialni za innych, tu też możesz znaleźć inspirację. Oczywiście rozmawiam także z liderami sportu i liderami różnych organizacji. Prowadzę notatki, czasem je przeglądam i znajduję rzeczy, dzięki którym czuję się bardziej komfortowo. Według mnie liderowanie to ciągła zmiana - opowiada Tuchel. 

Część moich dawnych wartości pozostają ze mną, ale zmieniasz metody. Musisz to robić, aby je dostosowywać - tak właśnie widzę swoją rolę, chcę być częścią zespołu i częścią Chelsea. Chcę odgrywać swoją rolę i dawać przykład. W tej chwili czuję się bardzo dobrze i mam nadzieję, że tak pozostanie.

Jako jeden z najważniejszych czynników w zarządzaniu zespołem Tuchel podkreślił związek między trenerem a zawodnikami.

Czasem musisz być krytycznym, ale musisz też dbać o zaufanie, które może wszystkich napędzać. Mam nadzieję, że możemy to zrobić wspólnie, chcę czuć to samo zaangażowanie co teraz. Oczywiście to wyzwanie, potrzebujesz też odrobiny szczęścia w podejmowaniu decyzji i sięganiu po wyniki ponieważ to ułatwia sprawę.