aktualności
Werner: Nie jesteśmy w tym miejscu dzięki szczęściu
Timo Werner nie ukrywa, że Liga Mistrzów może być najtrudniejszym do wygrania turniejem na świecie, ale sam napastnik, który ma w tym sezonie na koncie dziewięć występów Champions League w których zdobył trzy gole i dwie asyst jest zdeterminowany, aby nadrobić stracony czas w rozgrywkach.
Wszyscy chcemy awansować do finału Ligi Mistrzów, a wygranie go to marzenie każdego dziecka. W zeszłym roku odpadłem z ćwierćfinału z powodu przeprowadzki do Chelsea i koronawirusa, przez którego nie mogłem grać w Lipsku. Słyszałem w Niemczech w związku z tym wiele krytyki, teraz jednak jestem w tym miejscu ponownie - rok później, z moim nowym klubem.
To dobrze, że mogę pokazać wszystkim, że potrafię to zrobić z dwoma zespołami dwa lata z rzędu. Jestem dumny i chcę awansu do finału, który oczywiście chciałbym wygrać. Czeka nas jednak bardzo trudny rywal, to będzie bardzo zacięty mecz - mówi Timo Werner.
Chcemy walczyć w dwóch spotkaniach, dać z siebie wszystko. W ciągu tygodnia mamy też oko na Premier League, więc tu nie można się nudzić. We wtorek będziemy starać się wygrać tak jak to zrobiliśmy z Porto, Atletico i West Ham. Liga Mistrzów to najtrudniejszy puchar świata do zdobycia. Kiedy masz szansę, musisz to zrobić.
Gramy w finale Pucharu Anglii z dużą szansą na wygraną. Gdyby ktoś powiedział nam na początku sezonu, że będziemy w tym miejscu, pewnie powiedziałbyś nigdy! Mamy zgrany zespół, drużynę, która może walczyć o oba tytuły. Nie jesteśmy w tym miejscy dzięki szczęściu, ale dzięki pracy, dlatego śmiało podejdziemy do tego, aby wygrać te mecze.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Zobacz także:
lysy8327.04.2021 04:24
No dzieki tobie tez nie jak zaczniesz strzelac to wtedy sie wypowiadaj