aktualności
Lukaku: Nie jestem lisem pola karnego
Po Å›wietnym poczÄ…tku zycia na Stamford Bridge statystyki Romelu Lukaku stanęły w miejscu - napastnik nie zdobyÅ‚ gola od piÄ™ciu ostatnich spotkaÅ„. Sam piÅ‚karz twierdzi, że nigdy nie byÅ‚ „kÅ‚usownikiem pola karnego i wysÅ‚aÅ‚ wiadomość pod adresem swoich krytyków.Â
Zastopowanie Lukaku zbiegło się ze spadkiem formy Chelsea w ostatnim czasie, nic dziwnego, że główny ciężar krytyki spoczął na barkach belgijskiego napastnika a wielu ekspertów już kwestionuje, czy aby Lukaku faktycznie jest w stanie przekształcić zespół Tuchela w drużynę - pretendenta do zdobycia korony Premier League.
To, jak jestem zbudowany – a jestem sporym facetem – powoduje, że jestem postrzegany jako ktoś w stylu cyngla - po prostu mam trzymać piłkę i być kłusownikiem pola karnego ale nigdy nie grałem w ten sposób i nienawidzę jak to o mnie mówią. Moją największą siłą jest to, że jestem niebezpieczny w chwili, kiedy nacieram na bramkę - wtedy rzadko dokonuję złych wyborów. Po podaniu piłki wiem, gdzie muszę się ustawić. Kiedy wiem, że za linią obrony jest dużo miejsca, gram inaczej.
Tak naprawdę nie od razu zacząłem strzelać gole dla reprezentacji, zajęło mi to trochę czasu. Kiedy już się zaaklimatyzowałem, wiedziałem że będę miał okazję na bramki a koledzy mi to umożliwią. W reprezentacji wszyscy zaczęli strzelać gole, nie tylko ja: Eden Hazard, Kevin De Bruyne, Dries Mertens - pomyślałem, że w ofensywie mamy naprawdę najwyższą jakość. Dla mnie to było jak sklep ze słodyczami: seryjne strzelanie bramek - opowiada Romelu Lukaku.
W pewnym momencie przestałem liczyć ilość goli i po prostu kontynuowałem grę. Wiesz, to było wielkie osiągnięcie: strzelanie i wygrywanie. Naprawdę nienawidzę przegrywać, ale kiedy strzelisz bramkę a przegrasz mecz to też okropne uczucie. Cieszę się, że udało nam się wygrać tak wiele meczów, ale w końcu tak naprawdę chcesz sięgnąć po trofeum i to mnie naprawdę motywuje.
W reprezentacji rozegrałem 100 spotkań - to coś, do czego naprawdę dążysz jako młody zawodnik. Miałem szczęście, że zadebiutowałem w młodym wieku. Teraz mam 28 lat, minęło więc 12 lat, były wzloty i upadki ale jako zespół stale się rozwijamy. Motywacja to wciąż jednak puchar - za każdym razem, gdy gram w reprezentacji, chcę wygrać i zwyciężyć w turnieju.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8312.10.2021 17:28
Ale za to snajperem konkretnym