aktualności
Tuchel: Trochę zasług, trochę szczęścia
Po wygranej w samej końcówce meczu z Leeds Thomas Tuchel pochwalił odporność swojej drużyny. Szkoleniowiec uważa, że zwycięstwo było zasłużone, choć przyznaje, że gospodarzom Stamford Bridge dopisało szczęście...
To był bardzo intensywny mecz, ale jestem zadowolony ze sposobu w jaki graliśmy. Pokazaliśmy swoją jakość i wysiłek. Zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale oczywiście mieliśmy trochę szczęścia że ​​zdobyliśmy gola w doliczonym czasie gry. Bardzo się cieszę, bo dwukrotnie wychodziliśmy na prowadzenie, więc pokazanie takiego charakteru jest bardzo imponujące. Potrafiliśmy odwrócić sytuację i to coś co mnie cieszy.
Jestem bardzo zadowolony z zawodników to był ciężki mecz a my pokazaliśmy wspaniały charakter zarówno pod względem psychicznym jak i fizycznym. Graliśmy zaledwie trzy dni temu w Rosji, więc nie mieliśmy zbyt wiele czasu, aby się zregenerować - przypomniał Tuchel.
Byłem przekonany, że w końcówce meczu będziemy mieli może jeszcze jedną szansę i odwrócimy wynik. Graliśmy bardzo dobrze w pierwszej połowie i wykazaliśmy dobrą reakcję po wyrównaniu. Kiedy trafiasz w doliczonym czasie gry do bramki to zawsze jest ciut szczęścia. Desperacko potrzebowaliśmy tej wygranej ze względu na nastrój i atmosferę. Jestem bardzo szczęśliwy z tego co pokazaliśmy, teraz mamy dwa dni wolne, chłopcy mogą się cieszyć.
Do bramki rywali dwukrotnie z karnego trafiał Jorginho.
On jest bardzo ważny. Zdawałem sobie sprawę, że nadejdzie ten moment w którym będzie cierpieć - grał z nami w Lidze Mistrzów, grał Ero z Włochami, rozegrał wszystkie eliminacje do Mistrzostw Świata. To nie tylko wysiłek fizyczny, ale także bardzo wymagający psychiczny. Nie miał przedsezonowego okresu, od razu rozpoczął mecz o Superpuchar, więc wiedziałem że dojdziemy do takiego momentu w sezonie, w którym poczuje, że jego ciało nie jest w pełni sprawne. Nie mamy Kovacica i Kante, wie o tym, poświęca się i każdego dnia daje z siebie wszystko.
Spędza wiele godzin z fizjoterapeutą i działem medycznym aby wycisnąć z siebie jak najlepszą formę,. Dziś dostał wielką nagrodę, nie zawsze zdarza się mecz w którym masz dwa rzuty karne.
A propos rzutów karnych - ich wywalczenie to sprawa Antonio Rudigera.
Zawsze jest dla nas ważny a dziś nie miał zamiaru zakończyć meczu remisem czy porażką. Spodziewaliśmy się, że może to być dla niego i Azpiego intensywny mecz, ale mieliśmy nadzieję, że pojawią się również w polu karnym rywala. Wywierali dużą presję, musieliśmy być stale skoncentrowani w tym spotkaniu zarówno na obronie, jak i na ataku. Toni zawsze daje z siebie 100 procent, to nasz agresywny lider. Mam nadzieję, że ostatni incydent nie wyrządził mu szkody.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8316.12.2021 22:54
To bylo totalne szczescie
CFCF13.12.2021 16:17
Niby tak, ale po meczu z Watford był w stanie przyznać, że zagraliśmy słabo, a tutaj jakieś brednie o jakości. Myślałem, że skoro raz był szczery, to będzie tak dalej.
lopez13.12.2021 07:39
@CFCF, takich wypowiedzi nie można brać w 100% na poważnie. Co by dało gdyby Tuchel całemu światu ogłosił, że mamy problemy, od wielu spotkań szukamy formy, a niektórych zawodników wgl nie powinno w tym klubie być? Trenerzy rzadko są całkowicie szczerzy przed kamerami. To taki rodzaj zasłony dymnej. Mówią ładne i miłe słowa, są dyplomatami w swoim fachu. Myślę, że mimo wszystko w szatni czy klubowych gabinetach padają nieco inne słowa i odbywają się inne rozmowy, takie z gatunku mniej przyjemnych. Po prostu profesjonalizm nakazuje żeby nie wyciągać takich brudów. Nie wierzę, że Tuchel mógłby być faktycznie aż tak zadowolony z naszej gry, bo poza wynikiem to prawie nic się nie zgadza.
CFCF11.12.2021 20:49
Bzdura, nie zasłużyliśmy na zwycięstwo. W tym meczu nie działało nic. Ofensywa była fatalna, z gry poza golem Mounta nie było praktycznie żadnego zagrożenia z naszej strony. Defensywa, na czele z bezmózgiem z lewej strony, też dała popis po raz kolejny zawalając dwa gole. Intensywny mecz to był, fakt, ale ze strony Leeds. Jak on jest zadowolony z tego meczu i uważa, że pokazaliśmy "jakość", to bardzo się martwię o naszą przyszłość. Jedynym pozytywem tego meczu są same 3 punkty.