aktualności
Alonso: Nie tylko święta, ale cały sezon upchany jest meczami
Marcos Alonso w obecnym sezonie ma już na koncie tyle samo rozegranych spotkań co w poprzednim a przecież liga nie osiągnęła nawet swojego półmetka. To oczywiście także kwestii kontuzji Bena Chilwella ale także dobrej? (choć nie w ostatnim spotkaniu) dyspozycji Hiszpana.
Nigdy nie jest miło widzieć kontuzjowanego kolegi z zespołu. Kiedy sam siedzisz na ławce, nie jest lekko, ale naszym głównym zadaniem jest pomaganie drużynie w wygrywaniu meczów. Obecnie gram jako skrzydłowy i od formacji rywala i przebiegu gry zależy to, czy bliżej podchodzę pod pole karne, czy skupiam się bardziej na obronie.
Uwielbiam grać i jeśli pewnego dnia będę musiał zostać z tyłu i pomóc drużynie, zrobię to, ale pomoc w asystach czy bramkach to dla mnie przyjemność. Ważne jest to, aby się dostosować i znaleźć rozwiązania różnych wyzwań podczas meczu. Dobrze jest mieć różne opcje i próbować mieć różne sposoby na sprawienie przeciwnikowi problemów - mówi Marcos Alonso.
Nie wiem dlaczego, ale odkąd trafiłem do Chelsea, wszyscy obrońcy zawsze strzelali dużo goli. Pozycja wycofanego skrzydłowego jest ważna w ofensywie, nawet jeśli w większości meczów naszym głównym celem jest obrona. Kiedy jesteśmy w stanie kontrolować grę i przez większość czasu atakować, to jak najczęściej musimy podchodzić do przodu.
Alonso jest jednym z weteranów przyzwyczajonych do ciężkiego świątecznego okresu piłkarskiego na wyspach - doświadczył tego po raz pierwszy już 11 lat temu w Bolton Wanderers.
Obecnie cały sezon jest wypchany meczami, kiedyś faktycznie tylko w okolicach świąt mieliśmy tak napięty terminarz, ale w ciągu ostatnich kilku lat tak było przez cały rok, przecież gramy po dwa razy w tygodniu. Musimy sobie z tym po prostu poradzić. Trzeba odpowiednio się regenerować i starać się być w 100% gotowym, ponieważ każdy mecz jest trudny.
Co ciekawe, nasz kolejny rywal - Everton - ma znaczące miejsce w karierze Alonso - to przecież w meczu z tym zespołem w 2016 roku strzelił swoją pierwszą bramkę dla Chelsea.
Mam dobre wspomnienia z mojego pierwszego gola - może nie był najładniejszy, ale mój pierwszy więc na pewno go zapamiętam! Oczywiście teraz jest inny sezon, inni piłkarze i nowe wyzwanie. To będą dla nas kolejne trzy ważne punkty o które będziemy walczyć po meczu z Leeds, znowu będziemy musieli grać na 100 procent, aby sięgnąć po wygraną.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8316.12.2021 23:02
Grudzien dla nas to wieczny spadek tabelowy