aktualności
Tuchel: Zwykle w święta miałem urlop
Dla Thomasa Tuchela będzie to pierwszy świąteczny okres w Premier League, ale wydaje się, że niemiecki szkoleniowiec jak na razie raczej nie cieszy się z możliwości uczestnictwa w słynnym wypchanym angielskim futbolowym harmonogramie - jego zespół nie sięga po oczekiwane wyniki a sytuację komplikuje mocno ograniczona kadra.
Jesteśmy bardzo rozczarowani ostatnim wynikiem, staramy się go nie akceptować ponieważ wszelkie statystyki mówią, że powinniśmy byli to wygrać. Łatwo jest zwątpić, łatwo być emocjonalnym, łatwo dać się rozczarować. Zagraliśmy bardzo dobry mecz, stworzyliśmy wiele okazji ale zostaliśmy ukarani.
Są dobre znaki, zobaczcie na naszą czystą radość, kiedy strzeliliśmy bramkę, jak świętował zespół, jak każdy poczuł tę ulgę. Jeśli nadal będziemy to robić, w końcu będą wyniki - nie ma innej alternatywy, jak tylko dawać z siebie wszystko.
Jutro Chelsea mierzy się z Wolverhampton które było pierwszym rywalem Tuchela po objęciu Chelsea. Wówczas padł remis 0:0.
Od tamtej pory rozegraliśmy wiele meczów. Oczywiście mieliśmy wielkie osiągnięcie czyli zdobycie Ligi Mistrzów. Wszyscy czują się docenieni i chcą być częścią tego klubu, to mnie cieszy. Fajnie, że mamy za sobą kilka zwycięstw a nawet wielki tytuł, ale to nie czas na refleksję. W tej chwili skupiamy się na tym, aby być pozytywnie nastawionym i chcemy wygrać mecz z Wilkami.
Wolverhampton ma za sobą trudny początek sezonu i ale odbili się - są bardzo zdyscyplinowani, mają jasną strukturę i bardzo trudno jest przełamać ich linię obrony czy tworzyć szanse pod ich bramką. Musimy uważać na ich szybkość i indywidualną jakość w ofensywie, więc musimy się skupić na wielu rzeczach i będzie to dla nas duże zadanie.
Dla mnie to pierwszy raz kiedy będę tu podczas świąt. Kiedy pracowałem w Niemczech czy Francji miałem krótką przerwę i krótkie wakacje, włączałem telewizję i byłem bardzo szczęśliwy, widząc, że tu gra się w piłkę nożną na takim poziomie. To bardzo wyjątkowe i szczerze mówiąc, uwielbiam być środku tego procesu. Oczywiście taki okres męczy, nie zawsze jest to najprzyjemniejsza rzecz, ale jednocześnie chcesz tu być. To angielska tradycja futbolu, jest wyjątkowa a ja to uwielbiam.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8318.12.2021 16:56
Wiec nie bedziesz mial na wyspach swieta obchodzi sie inaczej