aktualności
Strata dwóch punktów z Brighton. Znowu!
Dwa gole Lukaku w dwóch ostatnich spotkaniach - wygląda na to że belgijski napastnik odzyskuje skuteczność. Cóż z tego, skoro Chelsea nie potrafi tego wykorzystać i w doliczonym czasie gry traci bramkę w meczu z Brighton. Remis pozwala The Blues przeskoczyć w tabeli Liverpool i zakończyć rok na 2 miejscu, ale już 2 stycznia czeka nas bezpośredni pojedynek The Reds.
Początek spotkania należał do Chelsea. Gospodarze przejęli inicjatywę, automatycznie spychając rywala do głębokiej defensywy. Stąd Brighton szukało szans w kontrach czy stałych fragmentach, ale w pewnym momencie Mewy zaczęły coraz pewniej konstruować akcje bramkowe.
Kiedy mecz nabrał tempa, pierwszą dogodną sytuację do strzelania gola miał Cezar Azpilicueta. Hiszpan trafił jednak w słupek.
W 27. minucie piłkę do siatki wpakował Romelu Lukaku. Belg wykorzystał swój wzrost i siłę podczas walki przy rzucie rożnym, gdy wyskoczył najwyżej do zagrania z boku boiska i wpisał się na listę strzelców po uderzeniu głową.
The Blues od momentu strzelenia gola nie byli już tak aktywni w ataku. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, choć drużyna gości miała kilka dobrych okazji, aby doprowadzić do remisu.
Tymczasem już druga połówka była zupełnie inna. Futbolówka krążyła od bramki do bramki i można było odnieść wrażenie, że Brighton zaraz wyrówna rezultat.
Co więcej, Mewy zasługiwały na gola, ponieważ piłkarze Grahama Pottera byli bardziej aktywni w ofensywie. Na nieszczęście gości skuteczność pozostawiała już wiele do życzenia.
Chelsea też miała lepsze momenty, jednak wyglądała tak, jakby chciała utrzymać korzystny wynik do ostatniego gwizdka sędziego.
Zespół Thomasa Tuchela ma swoje problemy. W pierwszej połowie z kontuzją zszedł Reece James, a czwórka innych graczy leczy kontuzje.
Gdy wydawało się już, że arbiter zaraz zakończy zawody, Danny Welbeck kapitalnym uderzeniem główką pokonał Mendiego i rywalizacja na Stamford Bridge zakończyła się remisem.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8331.12.2021 11:32
Pilkarze ofensywni sa zmeczeni Odoi Mount i Pulisic widac to totalnie koniecznie potrzebny ktos na lewe wahadlo jak Tuchel dalej chce grac wiecznie swoja jedna formacja to cienko to widze moze uda sie Dinge sprowadzic na te roczne wypozyczenie zobaczymy jak to dalej bedzie
Carolos30.12.2021 05:20
Nasza gra wygląda tragicznie, piłkarze są zajechani fizycznie. Obawiam się, że może być ciężko utrzymać się w TOP4. Na domiar złego Reece opuszczał stadion o kulach. Wiem, że przez kontuzje mamy słabe pole do popisu ale zaczynam się irytować za to co wyprawia Tuchel. Gramy nieustannie tą samą piłkę, staliśmy się przewidywalni. Dlaczego cały czas gramy wahadłami ? Spróbujmy w końcu czegoś innego
CFCF29.12.2021 23:07
Ciekawe jak wysoka porażka czeka nas z Liverpoolem i City biorąc pod uwagę, że mamy okrągłe zero wahadłowych (bo Alonso to nie wiem co to jest, ale prezentuje poziom spadkowicza) i ten nasz jakże zajebiście "szeroki" skład właśnie mamy teraz jak na dłoni.
Zagraliśmy fatalny mecz ogólnie, więc nie straciliśmy dwóch punktów, a zarobiliśmy jeden. Poza Lukaku, Mendym i w drugiej połowie Chalobahem nikt nie grał dobrze. CHO zachowuje się jak amator podając rywalowi pod nogi w sytuacji bramkowej, Pulisic to w ogóle nie wiem co tym na boisku robił poza notorycznym dryblowaniem przeciwko własnym nogom, nasz środek pola kaleczył niemiłosiernie, a nasza świeżo opierzona gwiazdeczka chcąca zarabiać 400k na tydzień najpierw się zesrała w pierwszej połowie z durnym wejściem w rywala, a potem przy bramce Welbecka zrobił jedno wielkie gówno. Niech sobie idzie do tych Madrytów i Paryżów, Tuchel zrobił z niego grajka na jakimś poziomie, bo wcześniej to on był przeciętny jak nie wiem co. I jestem przekonany, że poza systemem Tuchela i bez Silvy obok gość się co najwyżej zesra. Kupmy tego Kounde i na razie damy radę ze środkiem Chalobah-Silva-Kounde. Gorzej z wahadłami, bo tu jest potrzebnych minimum dwóch nowych zawodników i to na już. Skrzydłowy też by się przydał patrząc na popisy Odoia i Pulisica.
JacekABW29.12.2021 22:37
Niestety nasza gra od dłuższego czasu wygląda jak gra ligowego średniaka meczu nie oglądałem ale czy my w ogóle przeprowadziliśmy jakąś składną akcję...no może przesadzam coś by się znalazło na pewno.Nie łudzmy się że możemy podjąć walkę o mistrza z City czy Live sukcesem będzie już top3
lopez29.12.2021 22:34
Szkoda, że ten gol padł w doliczonym czasie gry, bo boli podwójnie, no i nie było czasu na odzyskanie prowadzenia. Ale bądźmy szczerzy, prosiliśmy się o kolejną stratę punktów. Po golu na 1:0 graliśmy totalny piach, przez większość drugiej połowy to Brighton było stroną przeważającą. Żeby chociaż przenieść grę na ich połowę, a tymczasem nic podobnego nie miało miejsca. Tak się nie da wygrywać. No i oczywiście Odoi znowu marnuje sytuację, której nie ma prawa zmarnować, ale nie oczekuję po tym gościu zbyt wiele. Te przyjęcia piłki Jorginho, Kovacicia czy Alonso... Ehh, aż trudno uwierzyć czasem, że to są profesjonalni piłkarze jak im futbolówka odskakuje na 2 metry i to w sytuacji gdzie nie są specjalnie atakowani przez rywala.