aktualności
Tuchel: Zmieniłbym ostatnie 20 minut
Pięć goli w pucharowym spotkaniu z pięcioligowcem i rzucenie na boisko młodych zawodników - Thomas Tuchel nie mógł narzekać na dzisiejszy dzień.
Jestem zadowolony z nastawienia i tego, jak zaczęliśmy ten mecz. Mocno go rozpoczęliśmy i wcześnie przechyliliśmy jego losy na swoją stronę - tego właśnie chcieliśmy. Przy stanie 5-0 wykonaliśmy wiele zmian na kluczowych pozycjach, wprowadziliśmy kilku zawodników, którym brakowało odrobiny rytmu i pewności siebie na pozycji, na której grali.
Przez ostatnie 20 minut życzyłbym sobie kilku szans więcej pod bramką rywala i bardziej skutecznego wykończenia akcji, ale dobrze że wykonaliśmy swoje zadanie. Przed nami trudne mecze, a kiedy grasz z zespołami Premier League musisz liczyć się z bardziej intensywnym spotkaniem niż w meczu z zespołem z piątej ligi. Na dziś ważne było to, aby podarować minuty części zawodnikom, dać odpocząć innym tak, aby być w dobrej formie na kolejne wyzwania - mówił Thomas Tuchel.
Dziś swój debiut zaliczył 17-letni Hall który asystował przy bramce Lukaku i doprowadził do gola Andreasa Christensena.
Sięgnąłem po niego przez jego postawę na treningach. Był bardzo spokojny, bardzo dobry, zasłużył na grę od pierwszego gwizdka. Potrzebowaliśmy przerwy dla Toniego, Azpiego i Marcosa, mieliśmy więc trzech obrońców, a on był jednym z nich. Mamy dobrą szatnię, która wspiera młodych co jest dla nich świetne. W końcu muszą zrobić krok i pokazać, do czego są zdolni. Ci chłopcy pokazali się z dobrej strony już w meczu z Brentford, a dzisiaj zrobili wszystko, aby pomóc nam wygrać.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8310.01.2022 12:03
Caly mecz i jeszcze tracimy gola z takim rywalem
lopez09.01.2022 14:49
@a1den, a po co robić maksimum w meczu, którego rozgrywanie i tak nie ma za dużego sensu?
a1den09.01.2022 14:34
Nie czarujmy sie, zrobilismy absolutne minimum tym wynikiem
MgrKantee09.01.2022 00:41
w ostatnich 20 min grały w większości kasztany jak Barkley czy Baker. Było ok, panie Tuszl.
lopez08.01.2022 22:01
Aha, prowadzenie 5:0 czy tam 5:1 i trener sobie życzy większej liczby sytuacji. Pytanie tylko - po co? Żeby wygrać 7:1? Nie ma co się zarzynać. Jak chciał większego zdecydowania to mogli młodzi grać, a tak to piłkarze nie forsowali tempa, bo zwyczajnie nie było sensu ryzykować urazu.