aktualności
Operacja blamaż, czyli jak Brentford zatopiło Chelsea
Już w meczowej zapowiedzi akcentowaliśmy trudności, jakie miała Chelsea w pierwszym meczu z Brentford. Trudności trudnościami, wybijająca z rytmu reprezentacyjna przerwa również, ale żeby rozmiary porażki na własnym stadionie z zespołem z dołu tabeli przybrały rozmiar 1:4? Coś tu się kurcze chyba nie zgadza...
W pierwszej połowie kibice nie doczekali się goli, za to w drugiej połowie działo się całkiem sporo. W 48. minucie wynik otworzył Antonio Rudiger, jednak odpowiedź gości była natychnmiastowa - już 2 minuty później do wyrównania doprowadził Vitaly Janelt.
Po kolejnych dwóch minutach Brentford niespodziewanie wyszło na prowadzenie. Bramkę zdobył Christian Erisksen, który po zawale serca podczas Euro 2020, w angielskim klubie powoli wraca do formy.
Chelsea grała fatalnie a Brentford złapało wiatr w żagle i narzuciło bardzo szybkie tempo. Po godzinie gry, goście niespodziewanie prowadzili już 3-1. Drugiego gola strzelił znów Janelt.
Na tym się jednak nie skończyło. W 84. minucie "The Blues" pogrążył Yoane Wissa. Wprowadzone przez Thomasa Tuchela zmiany nie uratowały tego popołudnia....
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8306.04.2022 20:23
Dobra lekcja od sredniakow
Oscar8Legend202.04.2022 23:09
Śmiechu.warte
bartosz81602.04.2022 18:19
Wina Tuska!