aktualności
Czas na hit, czas na Real!

Jeszcze dwa tygodnie temu przystępując do meczu z Realem mielibyśmy znacznie lepsze humory, jednak wielka wpadka po przerwie reprezentacyjnej w meczu z Brentford nie pozwala na zbyt duzy optymizm. No właśnie - wpadka, czy załamanie formy?
W poprzedniej rundzie Ligi Mistrzów Chelsea pokonała w dwumeczu Lille (2:0 i 2:1) i pewnie zameldowała się w ćwierćfinale.
Królewscy musieli się dużo więcej napocić w starciu z Paris Saint-Germain. Real przegrał pierwsze spotkania 0:1, jednak losy dwumeczu udało im się odwrócić w Madrycie, gdzie w spotkaniu rewanżowym pokonali paryżan 3:1.
The Blues dość niespodziewanie polegli w ostatniej ligowej kolejce przeciwko Brentford aż 1:4. W Premier League zajmują trzecią pozycję i do prowadzącego Manchesteru City tracą czternaście punktów ale ma jedno rozegrane spotkanie mniej.
Podopieczni Thomasa Tuchela bardziej muszą oglądać się za siebie bowiem czwarty Tottenham i piąty Arsenal tracą tylko pięć punktów. Sobotnia ligowa porażka ekipy z Londynu przerwała ich passę sześciu zwycięstw z rzędu we wszystkich rozgrywkach.
Real Madryt pewnie kroczy po mistrzostwo Hiszpanii w tym sezonie. Królewscy nad drugą Barceloną mają dwanaście punktów przewagi, choć drużyna z Katalonii rozegrała jedno spotkanie mniej.
Rysą na dobrych wynikach zespołu Carlo Ancelottiego w ostatnim czasie jest wysoka porażka z Dumą Katalonii (0:4) oraz porażka po słabej grze w pierwszym meczu 1/8 Ligi Mistrzów z PSG (0:1). Pomijając te dwa spotkania Real notuje passę sześciu zwycięstw z rzędu.
Obie ekipy rywalizowały ze sobą w półfinale Ligi Mistrzów w sezonie 2020/21. W pierwszym starciu na Santiago Bernabeu padł remis 1:1, a gole zdobywali Karim Benzema i Christian Pulisić.
Tydzień w później w meczu rewanżowym Chelsea wygrała w Londynie 2:0 po bramkach Wernera oraz Mounta i zameldowała się w finale tych rozgrywek.
Wcześniej oba zespoły miały okazję mierzyć się ze sobą w spotkaniach towarzyskich. W roku 2016 i 2013 dwukrotnie lepszy był Real, który wygrywał odpowiednio 3:2 i 3:1. W 1998 roku Real zagrał z Chelsea w meczu o Superpuchar Europy. Zwycięstwo 1:0 zapewnił The Blues w tamtym starciu Gustavo Poyet.
Ben Chilwell to obecnie jedyny gracz Chelsea, który na pewno będzie nieobecny podczas środowego starcia z Realem. Christian Pulisić i Callum Hodson-Odoi nie mogą być pewni gry.
Real Madryt potwierdził kontuzję Edena Hazarda i w tym momencie Belg jest jedynym zawodnikiem, którego zabraknie na Stamford Bridge. Stan zdrowia Isco jest monitorowany, a o jego ewentualnym występie przekonamy się najpewniej w środę. Ferland Mendy oraz Casemiro wracają po jednym meczu zawieszenia z powodu żółtych kartek i obaj powinni wybiec na murawę od pierwszej minuty.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ruffnecky06.04.2022 20:45
Chciałbym żeby chociaż dzisiaj kibice przestali biadolić i oglądali mecz ;)
lysy8306.04.2022 20:25
Zobaczymy jak dzisiaj nasi zagraja to bedzie inny real jak rok temu szkoda ze dle Edka sciagaja plytke popatrzal by jak gra