aktualności

Tuchel: Nie pozwoliliśmy Leicester na nic

dodał: admin 20.05.2022 08:41 źródło: chelseafc.com

W przedostatnim meczu sezonu Chelsea na własnym terenie po raz kolejny nie potrafiła zdobyć pełnej punktowej zdobyczy w meczu z Leicester. Thomas Tuchel opowiedział o swoich mieszanych emocjach związanych ze spotkaniem.

Byliśmy lepszym zespołem i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Zrobiliśmy, co było potrzebne ale dostaliśmy tylko jeden punkt. Nie pozwoliliśmy na nic rywalowi, Leicester nie miało żadnych sytuacji ale zostaliśmy ukarani strzałem spoza pola karnego.

Wykreowaliśmy wystarczająco dużo sytuacji aby wygrać, nie dopuszczaliśmy Lisy do szans, więc jestem absolutnie zadowolony z tego występu, niemniej znów pobijamy rekord - nie wzięliśmy tego na co zasłużyliśmy, choć myślę że to, co pokazaliśmy było w porządku - mówił Tuchel.

To jak historia całego sezonu: w tym meczu mieliśmy asystę bocznego obrońcy i gola bocznego obrońcy. Cóż, mamy miejsce w pierwszej trójce, byliśmy tam przez cały sezon. Mieliśmy do pokonania pewne przeszkody i pewne okoliczności w klubie, które nie były łatwe, więc to zasługa całego zespołu. To dla nas duży krok w spójności. Może nie wydaje się tak, ponieważ przewaga dwóch drużyn nad nami jest tak duża - mamy pewne rzeczy do poprawy i jesteśmy pierwszymi, którzy się do tego przyznają.

Szkoleniowiec skierował po występie specjalne pochwały dla Kante.

Jest naszym kluczowym zawodnikiem, ale kluczowi gracze muszą być na boisku. W tym sezonie N'Golo zagrał tylko w 40 procentach meczów więc może to cud, że kończymy na trzecim miejscu, bo to nasz Mo Salah, Van Dijk czy De Bruyne. To facet, który robi różnicę, więc jeśli gra tylko 40 procent, to jest to ogromny problem. Widziałem Liverpool w zeszłym sezonie bez Van Dijka - ciężko walczyli. N’Golo to nasz kluczowy zawodnik i musi być na boisku.

Kante grał dobrze, ale potrafi grać o wiele lepiej. Ostatni mecz, który rozpoczął, miał miejsce kilka tygodni temu więc musi znaleźć swój rytm. W zeszłym roku w ostatnich pięciu meczach Ligi Mistrzów otrzymywał tytuł piłkarza meczu jeszcze przed ich rozpoczęciem. Nie obwiniam go, ale trochę się martwię. On przynosi coś wyjątkowego w światowym futbolu, ma tę zdolność do podnoszenia wszystkich i robienia różnicy.