aktualności
Udało się! Jest awans w LM!
Być może dosyć niespodziewanie wobec ostatniej passy Chelsea, ale jest! The Blues zniwelowali straty z pierwszego meczu z Dortmundu i dołozyli kolejną bramkę na poczet awansu do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Swoje gole zdobyli Sterling i Havertz, ale widzieliśmy też inne, anulowane przez offsajd.
Ostatnia wygrana ligowa z Leeds i dzisiejsza z Borussią może faktycznie pchnąć nasz zespół na lepsze wody, jednak warto podkreślić wciąz mnóstwo zmarnowanych sytuacji jakie widzieliśmy na Stamford Bridge. Grunt, że dwie z nich zakończyły się bramkami, choć wymagało to choćby powtórki rzutu karnego (Havertz).
Początek spotkania był dość wyrównany i żadna z drużyn nie potrafiła przejąć kontroli na boisku. Na początku do ofensywy przeszła Chelsea, a po kilkunastu minutach swoich sił próbowała też Borussia Dortmund.
W pierwszych trzydziestu minutach w zasadzie działo się niewiele. Warto odnotować jedynie strzał w słupek Havertza oraz ładne uderzenie Reusa z rzutu wolnego.
Spore emocje zaczęły się w końcowej fazie pierwszej części gry, gdy znaczącą przewagę na placu gry zdobyli zawodnicy The Blues. Havertz trafił do siatki BVB, ale gol nie został uznany z uwagi na pozycję spaloną, na której był wcześniej Sterling.
Chwilę później nie było już jednak wątpliwości. Sterling miał trochę szczęścia w polu karnym przy opanowaniu piłki, wygrał przebitkę z Reusem i wyprowadził Chelsea na prowadzenie.
Po zmianie stron The Blues bardzo szybko podwyższyli na 2:0. Gospodarze po interwencji VAR otrzymali rzut karny za zagranie piłki ręką. Do piłki podszedł Havertz, który znów trafił w słupek.
Próba została jednak powtórzona, bowiem piłkarze BVB zbyt szybko wbiegli w pole karne. Drugim razem Niemiec już się nie pomylił.
Po utracie drugiej bramki Chelsea kontrolowała boiskowe wydarzenia choć w końcówce Borussia robiła wszystko, aby doprowadzić do remisu i przedłużenia zmagań. Widzieliśmy sporo przepychanek, brutalnej gry i pressingu niemieckiego zespołu, który ostatecznie jednak nie przyniósł efektu.
Mimo porażki w pierwszym spotkaniu to londyńczycy meldują się w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów! Drużyna Pottera pierwszy raz od października wygrała dwa mecze z rzędu.
Losowanie par ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów 17 marca. Pierwsze mecze zostaną rozegrane 11 i 12 kwietnia, rewanże tydzień później
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8310.03.2023 18:50
I pewnie tak bedzie mocniejszy rywal i baju baju
whysoserious08.03.2023 06:31
w kolejnej rundzie trafimy na jakiś real albo inny bayern i będzie kompromitacja
Oski308.03.2023 00:42
Chyba nie wierzycie, że porażka dałaby zwolnienie potterasa
CFCF07.03.2023 23:11
Pytanie tylko co nam to daje? Wygramy LM w tym sezonie? Nie. Będzie top 4 w tym sezonie? Nie. Spoko, jest awans, mamy przedłużoną agonię z Potterem bez żadnych perspektyw na przyszłość. Teraz będziemy się z nim pewnie męczyli do końca sezonu, o ile nie dłużej...