aktualności
Kalou: Dzięki Bogu nie zostałem Holendrem
Młody zawodnik w latach 2004-2006 grał w Feyenoordzie na tyle błyskotliwie, że przyciągnął uwagę selekcjonera Holandii Marco van Bastena. Wniosek o naturalizowanie Kalou został jednak odrzucony.
Jak się okazuje po latach, zawodnik Chelsea jest szczęśliwy z takiego obrotu sprawy.
Z perspektywy, muszę przyznać, że jestem bardzo szczęśliwy, że nie udało mi się zdobyć holenderskiego paszportu. Moim przeznaczeniem jest gra dla Wybrzeża Kości Słoniowej i czuję się wspaniale mogąc reprezentować swoją ojczyznę - powiedział Salomon Kalou.
To był naprawdę trudny okres dla mnie. Byłem młodym graczem i powinienem lepiej skoncentrować się na mojej karierze niż na innych sprawach. Szum wokół tego wniosku mi nie pomógł. To był także bardzo trudny czas dla mojej rodziny. Ona nie rozumiała, dlaczego chcę grać dla innego kraju, podobnie nie mogli tego zrozumieć ludzie z mojej ojczyzny. Wówczas wydawało mi się, że to dobry krok dla mojej piłkarskiej kariery - przyznał napastnik Chelsea.
Reklama:
Oceń tego newsa: