aktualności
Kalou: Ta bramka doda mi pewności siebie
Zawodnik z Wybrzeża Kości Słoniowej rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych a na murawę wszedł w drugiej połowie spotkania, kiedy po bramce Parka Chelsea przegrywała 0:1.
Po dośrodkowaniu Obi Johna Mikela Kalou strzałem głową pokonał bezradnego Tomka Kuszczaka i tym samym uratował rekord nieprzegranych spotkań Chelsea na Stamford Bridge.
To moja pierwsza bramka przeciwko Manchesterowi United w karierze, mam nadzieję, że to mój nowy początek, a gol doda mi pewności siebie. To miłe uczucie, kiedy wchodzisz na mecz z ławki i strzelasz gola, zwłaszcza w tak istotnym starciu - dzieli się swoimi odczuciami piłkarz Chelsea.
Co do rekordu - nie martwiłem się, wiem jak Chelsea umie radzić sobie z niekorzystnym wynikiem w czasie meczu. Manchester próbował grać, tak jak zaczął spotkanie, ale później to my dyktowaliśmy sytuację na boisku. Kiedy grasz przeciwko United i przegrywasz, nie masz innego wyjścia, jak tylko ich zdominować. Spoglądając na całość spotkania, remis to jednak nie taki zły rezultat.
Chelsea obecnie znajduje się na drugim miejscu ligowej tabeli za Arsenalem, jednak Kalou mimo sporej różnicy punktowej uważa, że to United wciąż jest głównym rywalem Chelsea w drodze do mistrzostwa Premier League.
Dobrze jest wciąż być przed Manchesterem, ta różnica przyda się w końcówce sezonu. Przed nami sporo ciężkich spotkań, ale 6 punktów przewagi to dobra rzecz. W zeszłym roku przegraliśmy mistrzostwo dwoma punktami więc to bardzo ważne, aby mieć przewagę nad United. Tak długo jak będziemy przed nimi mamy szansę na końcowy tryumf - mówi Salomon Kalou.
Piłkarz w ekipie Scolariego zajmuje miejsce na ławce rezerwowych, jednak twierdzi że konkurencja w zespole może wyjść tylko na korzyść drużynie.
Jesteśmy silniejsi a zawodnicy wciąż walczą o swą pozycję. To korzystne dla wszystkich, ponieważ kiedy trafiasz do pierwszej jedenastki, dajesz na boisku z siebie 200%.
Reklama:
Oceń tego newsa: