aktualności
Felieton: Abramowicz, Glazer i inni...
dodał: Nieznany 08.10.2008 14:12 źródło: futbol.pl
Rzadko w Anglii można spotkać właścicieli, którzy mogą konkurować finansowo z wielkimi sponsorami Chelsea, Liverpoolu czy obu drużyn z Manchesteru. Za kupienie z najwyższej półki trzeba zapłacić ogromne pieniądze. Poza tym trzeba zawsze postarać się, aby przekonać do siebie kibiców, którzy często są przeciwni zmianie właściciela.
NAJWYŻSZA PÓŁKA- NAJWIĘKSZE PIENIĄDZE
Najsłynniejszym właścicielem angielskiego klubu jest oczywiście Roman Abramowicz. Najbogatszy Rosjanin, który w 2003 roku kupił klub Chelsea Londyn, w ciągu kilku sezonów na działalność klubu wydał prawie miliard funtów. Zazwyczaj mieści się w pierwszej dwudziestce najbogatszych ludzi świata według Forbesa.
Abramowicz przez pewien czas oprócz Chelsea sponsorował również CSKA Moskwa i przez jeden sezon Szachtar Donieck. W trakcie pięciu lat pod kierownictwem Rosjanina do zespołu Chelsea przyszło aż 57 nowych zawodników. Klub zdobył dwa tytuły mistrzowskie, jednak Abramowiczowi najbardziej zależy na triumfie w Lidze Mistrzów. Na razie Chelsea dwa razy występowała w półfinale tych rozgrywek, oraz raz w finale. W majowym pojedynku przegrali jednak Puchar Ligi Mistrzów w rzutach karnych z Manchesterem United.
Aby osiągnąć największe marzenie Abramowicza, Chelsea zatrudniła nowego trenera, Luiza Felipe Scolariego, który przychodząc do drużyny powiedział: - Oczywiście, przychodzę tu, bo dla mnie, to ogromne wyzwanie. Walka o najwyższe cele w lidze i pucharach. Ale oprócz tego, zaproponowano mi tutaj ogromne pieniądze.
Właścicielem chyba największego rywala Chelsea, czyli Manchesteru United jest Amerykanin, Malcolm Glazer. Właściciel między innymi amerykańskiej drużyny futbolu amerykańskiego, Tampa Bay Buccaneers, naraził się kibicom już na samym początku przygody z Czerwonymi Diabłami. Na kupno klubu wziął gigantyczny kredyt (850 milionów dolarów), który spłacany jest z wpływów Manchesteru.
Jednak od kiedy rodzina Glazerów rządzi klubem (Malcolm jest właścicielem, a syn Joel jest prezesem) Czerwone Diabły odnoszą ogromne sukcesy. Zdobyli dwa mistrzostwa kraju, Tarczę Wspólnoty i wygrali Ligę Mistrzów.
Liverpoolem rządzi również ekipa amerykańska. George Gillet i Tom Hicks zapłacili za klub 219 mln funtów. Do zeszłorocznego przejęcia doszło dlatego, że amerykanie zobowiązali się wydać 300 mln funtów na budowę nowego stadionu Stanley Park, mogącego pomieścić 80 tys. widzów.
W sierpniu poprzedniego roku wydali również 44 miliony funtów na transfery i dzięki temu kibice zaakceptowali nowych właścicieli mimo, że początkowo byli bardzo przeciwni zmianie właściciela. Gillet na początek zaproponował budowę nowego stadionu i korzystanie łącznie z największym lokalnym rywalem, Evertonem.
Za to Tom Hicks stwierdził na początku negocjacji: - O piłce nożnej wiem niewiele?
Od ostatniego dnia sierpnia właścicielem Manchesteru City jest Abu Dhabi United Group. Detale umowy nie zostały ujawnione. Pierwszego dnia, który był zarazem ostatnim dniem okienka transferowego, udało się kupić wielką gwiazdę, Robinho z Realu Madryt za 40 milionów euro. Teraz wszyscy się zastanawiają, kto zasili drużynę w styczniu, bo średnio raz dziennie można usłyszeć nowy cel transferowy szejków z Arabii Saudyjskiej.
MNIEJSZE KLUBY- MNIEJ SZUMU
Dla wielu porównanie do Romana Abramowicza byłoby komplementem. Na takie stwierdzenia bardzo oburza się Roman Gaydamak. Francuz, rosyjskiego pochodzenia, również z izraelskim paszportem, kupił w styczniu 2006 roku klub Portsmouth, który był na ostatnim miejscu w tabeli i dzięki Gaydamakowi udało mu się awansować na bezpieczną lokatę. Gaydamak w 2007 roku ogłosił budowę nowego stadionu i ośrodka treningowego, na co wyda aż 400 milionów funtów. Właściciel Portsmouth ma niemal nieograniczone fundusze, jednak w przeciwieństwie do Abramowicza, inwestuje w swój klub stopniowo, zabiega również o jak najlepsze stosunki z trenerem Harrym Redknappem.
W arabskich rękach znajduje się również klub Fulham Londyn. Mohammed Al-Fayed, to egipski multimiliarder. Kupił klub już ponad jedenaście lat temu, gdy ten był jeszcze w trzeciej lidze. W 2001 roku zespół awansował do Premier League i do dziś w niej pozostaje, wyrabiając sobie miano solidnego średniaka angielskiej ligi.
Kolejnym amerykańskim właścicielem w Premier League jest Randy Lerner, który kupił dwa lata temu 85 procent udziałów w Aston Villi. Lerner, podobnie jak Glazer, jest właścicielem drużyny futbolu amerykańskiego. Amerykanin wydał na jeden z najstarszych klubów w Anglii 62,6 miliona funtów. W letnim oknie transferowym wydał ponad 20 milionów na transfery, czego widać efekty, bo zespół z Birmingham świetnie radzi sobie na początku sezonu, plasując się w pierwszej piątce ligi.
W Premier League jednym z właścicieli jest również mieszkaniec malutkiej Islandii. Bjorgolfur Gudmundsson, w grudniu zeszłego roku odkupił akcje West Hamu od swojego rodaka Eggerta Magnussona. Gudmundsson zobowiązał się w przyszłości zainwestować w klub ze wschodniego Londynu ponad 60 mln dolarów z własnej kieszeni. Zespół ma być regularnie wzmacniany, planowana jest również budowa nowego stadionu na 60 tysięcy miejsc.
KOLEJNY KLUB Z MILIARDAMI W TLE
Na początku września dotychczasowy właściciel Newcastle United, Mike Ashley, ogłosił, że chce sprzedać klub. Ashley zrezygnował po gwałtownym proteście fanów, gdy zwolnił Kevina Keegana ze stanowiska menedżera. Media dowiedziały się, że ofertę kupna klubu złożyło nigerysjkie konsorcjum. Podobno Nigeryjczycy zaproponowali 350 mln funtów za większościowy pakiet udziałów w klubie oraz zobowiązali się do zainwestowania 100 mln funtów po przejęciu klubu na inwestycje.
BLATTER PROTESTUJE
Ostatnio Prezydent FIFA, Sepp Blatter zgłosił się do Unii Europejskiej z prośbą o interwencję w sprawie przejmowania angielskich klubów przez zagraniczne konsorcja. Szwajcar jest bardzo zmartwiony tym stanem rzeczy. - Trzeba coś zrobić, by kontrolować tych miliarderów. Ostatnio zbyt łatwo można kupić sobie klub piłkarski. Tak, jakby chodziło o zwykłą koszulkę. Ten problem nie dotyczy tylko Anglii, chociaż tam ten fonemom jest najbardziej zauważalny.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Zaloguj się aby dodawać komentarze