aktualności
Anglia miażdży Kazachstan
Anglicy wystąpili bardzo ofensywnie i w czwartej minucie pierwszą bramkową okazję miał Wayne Rooney. Napastnik Manchesteru United uderzył z woleja, ale spudłował.
Dość niespodziewanie cztery minuty później okazję mieli piłkarze z Kazachstanu. Uderzał Nusserbayev i piłka w niedużej odległości minęła słupek Davida Jamesa.
W kolejnych minutach gospodarze mieli przewagę w posiadaniu piłki, lecz kompletnie nie sprowadzało się to do stwarzanych sytuacji.
Ostatecznie do przerwy gole nie padły, a gra Anglików mogła frustrować kibiców Synów Albionu. W przerwie na boisku za Garetha Barry'ego pojawił się Shaun Wright-Phillips.
W 52. minucie po dośrodkowaniu piłki z rzutu rożnego przez Franka Lamparda gola głową zdobył Rio Ferdinand.
Po kolejnych ośmiu minutach padła następna bramka dla podopiecznych Fabio Capello, kiedy do własnej siatki trafił Kuchma.
Wydawało się, że kolejne gole dla Anglików są tylko kwestią czasu, a tymczasem w 68. minucie Kazachowie strzelili kontaktową bramkę! Błąd popełnił Ashley Cole, z którego skorzystał Kukeyev.
Jednak to tylko rozdrażniło Anglików, którzy 14 minut przed końcem zdobyli trzecią bramkę. Na listę strzelców wpisał się Wayne Rooney, który po kolejnych dziesięciu minutach mógł się cieszyć z kolejnego gola.
W 90. minucie wynik spotkania na 5:1 ustalił rezerwowy Jermaine Defoe.
Cały mecz rozegrali dwaj zawodnicy Chelsea: Ashley Cole i Frank Lampard
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nieznany12.10.2008 16:01
a o meczu polska-czechy nie napiszą