aktualności
PL: 13 Kolejka
W pierwszym sobotnim meczu o 13:45, zmierzy się jeden z przegranych w Pucharze Ligi, Liverpool z Boltonem. "Kłusaki" nie mają dobrych wspomnień z Anfeld. Ostatnia ich wygrana w ligowym spotkaniu miała tu miejsce ponad pięćdziesiąt lat temu, 2. stycznia 1954 roku w starej pierwszej dywizji.
Być może w zespole Gary'ego Megsona znów choć przez kilkanaście minut będziemy mogli zobaczyć Ebiego Smolarka, który zebrał nawet niezłe recenzje za swój odstani krótki występ.
Arsenal, który wygrał ostatnie dwa mecze najpierw z United w lidze, a później z Wigan w Carling Cup, trzeci raz z rzędu zagra na Emirates, a rywalem będzie Aston Villa.
W poprzednich dwóch sezonach Gunners dwukrotnie tu zremisowali z Villans po 1:1. Ostatni raz goście z Birmingham cieszyli się z wygranej w Londynie 15 lat temu
Na innym londyńskim obiekcie, Upton Park, zagra Portsmouth. Tydzień temu "Pompey" wygrali na wyjeździe z Sunderlandem, a pierwsze punkty w roli menedżera zdobył Tony Adams, który zastąpił Haary'ego Redknappa. Teraz spróbują pokonać "Młoty", które przeżyły szok na własnym boisku w zeszły weekend tracąc w pięć minut trzy gole z Evertonem. To był już szósty kolejny mecz WHU bez wygranej. W zeszłym sezonie przybysze z Fratton Park wygrali na obiekcie "Hammers" 0:1.
Na St. James' Park Newcastle podejmie Wigan. Walka będzie na całego, bo "Sroki" są w strefie spadkowej, a "Latics" wyprzedzają ich tylko różnicą bramek.
Wigan w miarę ogrywania się w lidze przegrywa w Newcastle coraz niżej, najpierw było to 3:1, potem 2:1, a w zeszłym sezonie już tylko 1:0. Czy ta tendencja się utrzyma ?
Na Ewood Park odbędzie się "rewanż" za środowy mecz w Carling Cup. Czy Roy Keane przeżyje kolejne deja vu? Jest to wysoce prawdopodobne, bo była to piąta (4 w Premier League + 1 w Carling Cup) z rzędu porażka Sunderlandu z Blackburn w ciągu niecałych trzech lat, czyli po powrocie ekipy ze Stadionu Światła do najwyższej klasy rozgrywkowej. W tych pięciu meczach "Czarne Koty" zdobyły zaledwie dwie bramki, tracąc aż osiem.
Na Craven Cottage muszą z przerażeniem czekać na wizytę Tottenhamu. Harry Redknapp dokonał niemalże cudu radykalnie odmieniając "Spurs" w ciągu praktycznie jednej nocy. Napastnicy "Kogutów" stali się postrachem bramkarzy rywali. 18 goli w pięciu meczach mówi samo za siebie.
W zeszłym sezonie padł tu wielce interesujący dla bezstronnego kibica rezultat 3:3. Pojedynek Andy Johnsona z Darrenem Bentem zapowiada się więc bardzo smakowicie. Trzeba jednak pamiętać, ze Fulham dało się u siebie pokonać tylko raz w tym sezonie. Zrobił to tradycyjnie nie leżący "Cottagersom" przeciwnik - WHU. Podopieczni Roya Hodgsona potrafili z Craven odprawić z kwitkiem nawet Arsenal.
Na Old Trafford zmierzą się dwaj ćwierćfinaliści Pucharu Ligi. "Czerwonym Diabłom" ostatnio szwankuje skuteczność, ale w każdej chwili może się to zmienić. "Garncarzy" czeka bardzo ciężkie zadanie, bo tylko jednej drużynie udało się z Teatru Marzeń w tym sezonie wywieźć jakąkolwiek zdobycz. Zrobiły to Sroki w pierwszej kolejce, jeszcze prowadzone przez Kevina Keegana, remisując 1:1.
Najwięksi przegrani 1/8 Pucharu Ligi, londyńska Chelsea, wybierają się do West Bromwich na The Hawthorns. "Drozdy" to dostarczyciel punktów dla "Blues". W tym stuleciu Londyńczycy wygrali wszystkie sześć ligowych starć z "Baggies" . Bilans bramkowy wynosi 15:2 dla ekipy ze Stamford.
W niedzielę Everton będzie podejmował Middlesbrough, które niespodziewanie wygrało tydzień temu z Aston Villą w Birmingham i jest niepokonane od czterech kolejek. W tym sezonie Everton bardzo słabo grał u siebie (gorzej wypadało tylko Wigan), ale po remisie z Manchesterem United rozpoczął się marsz "Toffees" w górę tabeli.
Zespół z Liverpoolu wygrał trzy kolejne pojedynki ligowe, dwa tygodnie temu przełamując "klątwę" własnego boiska. W zeszłym sezonie "Boro" musieli dwukrotnie uznać wyższość podopiecznych Davida Moyesa
Kolejkę zakończy bardzo interesujący mecz na KC Stadium. Hull City, które przegrało trzy mecze pod rząd podejmie Manchester City. O ile spodziewano się porażek "Tigers" z Chelsea i Man U, o tyle wygrana Boltonu była sporą niespodzianką. "Trotters" mieli mnóstwo szczęścia, bo mecz życia rozegrał ich bramkarz, Jussi Jaaskelainen. "Citizens" przegrali trzy ostatnie mecze, a w ostatnich siedmiu potrafili pokonać tylko Stoke.
Ostatnim przyzwoitym meczem w ich wykonaniu był pogrom 6:0 "Pompey" 21. Mark Hughes, któremu ostatnio udzielił publicznie wsparcia przedstawiciel arabskich właścicieli klubu, szejk Mansour Bin Zayed Al Nahyan, będzie musiał bardzo uważać na mocno już rozdrażnione "Tygrysy" Phila Browna.
Program 13. kolejki Premier League
Sobota, 15. listopada
13:45 Bolton - Liverpool
16:00 Arsenal - Aston Villa
16:00 West Ham - Portsmouth
16:00 Newcastle - Wigan
16:00 Blackburn - Sunderland
16:00 Fulham - Tottenham
16:00 Manchester Utd - Stoke
18:30 West Brom - Chelsea
Niedziela, 16.listopada
14:30 Everton - Middlesbrough
17:00 Hull - Manchester City
Reklama:
Oceń tego newsa: