aktualności
Raport: Rywale
ARSENAL LONDYN
Kanonierzy zawiedli w poprzedni weekend na Emirate Stadium. Przed własną publicznością przegrali z Aston Villą 0:2. Porażka ta oddaliła ich od prowadzących w lidze zespołów Chelsea Londyn i Liverpoolu. Podopieczni Wengera tracą do lidera już dziewięc punktów. A w następnej kolejce czeka ich ciężka wyprawa do Manchesteru, gdzie o punkty powalczą z The Citizens.
Porażka u siebie
Aston Villa sprawiła niespodziankę wygrywając z zespołem z wielkiej czwórki - Arsenalem Londyn. Wynik był jak najbardziej sprawiedliwy, bowiem ekipa gości prezentowała się w spotkaniu znacznie lepiej. Pierwsza bramka padła po niefortunnej interwencji Geala Clichy'ego, zaś autorem drugiego trafienia był Agbonlahor. Przeczytaj relację.
Nie byli w formie
- Nie byliśmy dzisiaj w formie. Myślę, że mieliśmy szczęście, że na koniec pierwszej połowy było 0:0 - przyznał tuż po meczu francuski szkoleniowiec Arsenalu Arsene Wenger. Kanonierzy po rozegraniu znakomitego spotkania i pokonaniu w poprzedni weekend Man Utd (2:1), tym razem nie poszli za ciosem i musieli uznać wyższość rywali przegrywając 0:2 z Aston Villą na Emirate Stadium. Cała wypowiedź szkoleniowca dostępna tutaj.
Młodzież Arsenalu przyszłością reprezentacji Anglii?
Szkoleniowiec Kanonierów wyznał niedawno w mediach ciekawą anegdotę. Otóż, uważa on, że kilku młodych piłkarzy z Emirate Stadium wkrótce będzie stanowiło siłę reprezentacji kraju. - Jeśli Capello chce dokonywać dobrego wyboru musi przyjeżdżać na nasze mecze w Carling Cup ? mówi w wywiadzie dla The Times Online trener Arsenalu. Więcej dowiesz się tutaj.
Wkrótce powrót Eduardo
Arsene Wenger potwierdził, że za dwa lub trzy tygodnie Eduardo Da Silva może pojawić się na murawie. Chorwat wkrótce ma rozpocząć treningu z pełnym obciążeniem, a później droga do oficjalnych meczów jest już krótka. - Eduardo jest bliski powrotu do pełnych treningów - mówi Francuz.
Felipe Melo na Emirate Stadium?
Zawodnik Fiorentiny - Felipe Melo zwrócił uwagę skautów Arsenalu. Zawodnika obserwowano w meczach przeciwko Bayernowi Monachium i Atalancie Bergamo. 25-letni Brazylijczyk nie zawiódł i ponownie zagrał na swoim bardzo wysokim poziomie, a dodatkowo we wspomnianym meczu ligowym przeciwko Atalancie zdobył swojego pierwszego gola w Serie A pięknym strzałem z dystansu.
Kontuzja Walcotta
Theo Walcott, zawodnik Arsenalu Londyn doznał kontuzji. Młody reprezentant Anglii zwichnął bark podczas wtorkowego treningu na zgrupowaniu reprezentacji Anglii przed towarzyskim meczem z Niemcami. 19-letni zawodnik Arsenalu po wypadku trafił do szpitala, gdzie nastawiono mu bark. W czwartek w wywiadzie dla SkySports szkoleniowiec Kanonierów Arsene Wenger poinformował, że Theo Walcott przeszedł już operację. Francuz jest jednak wściekły z powodu tej kontuzji, ponieważ wykluczy ona Walcotta z gry na około trzy miesiące. - Jestem bardzo niezadowolony ze straty piłkarzy, ponieważ jest on ważną częścią zespołu - powiedział trener. Wenger wie jednak, że stało się to przypadkiem i nie obwinia za to nikogo innego. Sugerował jednak, że dziwnym pomysłem jest rozgrywanie meczów reprezentacji w okresie, gdy trwa sezon, a kolejne zmagania narodów odbędą się dopiero za cztery miesiące.
Brakuje odwagi?
- Nie jesteśmy wystarczająco odważni w walce. Musimy być żołnierzami. By być mistrzem trzeba grać w każdy weekend dobry mecz i walczyć. Gramy przeciwko zespołom, które nie boją się grać swoje przeciwko nam, które nie boją się walczyć z nami u nas i to się staje niebezpieczne dla Arsenalu. Musimy być wojownikami - powiedział Gallas agencji Associated Press. W poprzednim meczu Arsenal uległ u siebie Aston Villi 0:2.
Czas się zrehabilitowac
Już w ten weekend okazję do poprawienia nastrojów będą mieli piłkarze Arsenalu Londyn. Będzie o to jednak nie łatwo, bowiem zmierzą się z Manchesterem City na ich terenie. Gospodarze co prawda zajmują dopiero 12 miejsce w lidze, jednak z takimi gwiazdami w składzie jak Elano, Jo czy Robinho nie będzie łatwo wygrac. Ponadto, w składzie najbliższy mecz zabraknie Cesca Fabregasa i Emanuela Ebue. Jednak do drużyny po zawieszeniu za kartki do drużyny wraca Robin Van Persie. Holender jest w znakomitej formie, w środowym spotkaniu towarzyskim Oranje ze Szwecją (3:1)dwukrotnie wspisywał się na listę strzelców. Przeczytaj zapowiedź.
Będzie zmiana kapitana?
Niektóre media w Anglii rozpisują się na temat zmiany kapitana Kanonierów. Obecnie funkcję tą sprawuje William Gallas, jednak prasa nie pozostawia ostatnio na nim suchej nitki. A koledzy z zespołu również na ten temat dyskutują. Publicznie swoje zdanie na owy temat wygłosił Emmanuel Adebayor. Reprezentat Togo uważa, że w tej roli wspaniale sprawdziłby się Cesc Fabregas. - On posiada wspaniały charakter. W przyszłości będzie kapitanem Arsenalu, co do tego nie, to mam wątpliwości. To właściwa osoba - powiedział Adebayor.
LIVERPOOL
Walka o tytuł nabrała rumieńców i w dalszym ciągu nie ma jednego lidera w Premier League. Bowiem dokładnie taką samą liczbą punktów mogą pochwalić się piłkarze Liverpoolu i Chelsea. The Reds jednak ustępują pod względem bilansu, dlatego w tabeli to The Blues prowadzą. Czy ten weekend może odwrócić sytuację i Rafa Benitez będzie mógł świętować?
Liverpool za burtą
Piłkarze Liverpoolu nie awansowali do kolejnej rundy Pucharu Ligi Angielskiej - Carling Cup. Podopieczni Rafy Beniteza okazali się za słabi na rozpędzony zespół Tottenhamu Hotspur, który przejął Harry Redknapp i ulegi 4:2. Nic do powiedzenia nie mieli piłkarze The Reds, bowiem już po gwizdku kończącym pierwszą odłonę na tablicy wyników widniało 3:0 dla Tottenhamu. Przeczytaj relację.
Benitez najlepszy
Rafael Benitez wyróżniony! Hiszpański szkoleniowiec otrzymał nagrodę dla najlepszego menedżera Premiership w miesiącu październiku. Pod jego wodzą Liverpool wygrał wszystkie cztery mecze i był liderem ligi. Dodatkowo pokonał na Stamford Bridge Chelsea Londyn. - Nie możesz być menedżerem miesiąca bez swoich współpracowników i wygranych meczów - stwierdził ze skromnością Rafael Benitez, dziękując tym samym asystentom, jak i piłkarzom.
Bolton ograny
Liverpool wygrał w pierwszym meczu trzynastej kolejki Premiership z Boltonem Wanderers 2:0. autorami bramek dla The Reds byli Holender Dirk Kuyt oraz kapitan zespołu Steven Gerrard. Obie bramki padały bardzo podobnie, po strzale głową. Przeczytaj relację.
Liga najważniejsza
Menedżer Liverpoolu Rafael Benitez podkreślił, że priorytetem na ten sezon jest Premier League. The The Reds przegrali ostatnio w Pucharze Ligi z Tottenhamem (2:4), lecz zagrali wówczas w mocno rezerwowym składzie. Nie był to jednak ważny dla nich mecz, bowiem celują w tytuł, którego nie zdobyli od 18 lat. Ostatni triumf na krajowym podwórku padł w sezonie 1989/1990. - Wszyscy wiedzą, że chcemy wygrywać każdy mecz w każdych rozgrywkach, ale dla nas liga jest priorytetem - przyznał Benitez. Przeczytaj całą wypowiedź Rafy Beniteza.
Kontuzja kapitana
Pomocnik Liverpoolu Steven Gerrard nie zagrał w środę w towarzyskim meczu z Niemcami (2:1 dla Anglików). 28-letni zawodnik dostał powołanie od selekcjonera reprezentacji Anglii Fabio Capello, ale okazało się, że nabawił się kontuzji. Gerrard naderwał mięsień przywodziciel w prawej nodze w trakcie sobotniego meczu z Bolton Wanderers (2:0) i będzie pauzował nawet 10 dni. Tym samym może go także zabraknąć 22 listopada w pojedynku z Fulham, a także cztery dni później w spotkaniu Ligi Mistrzów z Olympique Marsylia.
Trzy cele transferowe The Reds?
Włodarze Liverpoolu wyraziły zainteresowanie trzema piłkarzami. Są to Adrien Silva ze Sportingu Lizbona, Nikola Kalinić z Hajduka Split i reprezentant Polski Jakub Błaszczykowski, który na co dzień gra w Bundeslidze, w Borussi Dortmund. Pierwszy z nich to młodzieżowy reprezentant Portugalii U-21. Jednak parol na młodego zawodnika zagieły już także inne zespoły - FC Sevilla i Tottenham Hotspour. Koguty podobno złożyły już nawet oferte rzędu trzech milionów euro. - Premier League to jedna z najlepszych lig na świecie, chyba każdy piłkarz chciałby w swoim życiu w niej zagrać - przyznał sam zainteresowany.
Drugi z nich to młodziutki Chorwar - Nikola Kalinić z Hajduka Split. Snajper jest niesamowicie utalentowany, poza dobrym wyszkoleniem technicznym cechuje go instynkt strzelecki. Zauważył to już selekcjoner reprezentacji Slaven Bilić, który zabrał młodziana z Dalmacji na Euro 2008. Jednak by sprowadzić na Anfield Road 20-letniego Kalinicia trzeba będzie wygrać rywalizację z Valencią, Palermo, Napoli i Lille, które także interesują się pozyskaniem snajpera.
Jednak ten, który interesuje nas najbardziej to reprezentant Polski - Jakub Błaszczykowski. Rafa Benitez podobno jest zafascynowany umiejętnościami, jakie pokazuje w meczach ligowych i reprezentacyjnych pomocnik Borusii i po raz kolejny złożył zapytanie w stronę klubu z Dortmundu o kupno popularnego Kuby. Poprzednie oferty były jednak albo niewystarczająco korzystne, albo po prostu władze klubu nie chcą pozbyć się swojej gwiazdy, gdyż zostały odrzucone. Jak będzie tym razem?
Z Fulham na Anfield Road
Już w ten weekend piłkarze The Reds zmierzą się przed własną publicznością z Fulham Londyn. Goście nie powinni być wielkim zagrożeniem dla Liverpoolu, bowiem zajmują dopiero 10 miejsce w tabeli. Jednak złudzenie to może okazać się mylne, bowiem zdołali zatrzymać rozpędzone Koguty i ograli ich u siebie 2:1. No właśnie, u siebie ekipa z Fulham radzi sobie znakomicie. Gorzej jednak na wyjeździe.
Reklama:
Oceń tego newsa:
kwiat822.11.2008 00:02
mysle,ze to byla zasluzona wygrana Aston Villi
Arsenal nie robil wielkiego szalu jak poprzednich meczach, np. z ManU gdzie wygral
Nam to wychodzi na dobre gdyz mamy co raz wieksza przewage nade reszta stawki