aktualności
Felieton: Pieniądze szczęścia nie dają...
W 2004 roku w zwykłym klubie Premier League - Chelsea Londyn nastało nowe życie... nowy właściciel. Roman Abramowicz miliarder rodem Rosji, odmienił oblicza londyńskiego klubu. Od tamtego czasu w Futbolu wiele się zmieniło. Kibice mają inne zdanie o klubach, które się wzbogaciły przez miliardera, twierdzą, że to dzięki niemu jest cały klub. Mają rację? Najwidoczniej tak.
Pieniądze mogą dać wiele, ale nie wszystko, kupno piłkarza do drużyny nie rozwiąże wszystkich problemów, ze zwykłego klubu nie można tak ot zrobić potęgi europiejskiej, na to trzeba czasu...
Reakcja kibiców co do Chelsea jest śmieszna, ale czy prawidłowa? Trudno określić. Gdy Chelsea odnosi sukces, ludzie mówią,"Gdyby nie Romek, to nie oni by triumfowali" Racja, ale od czegoś trzeba zacząć.
Aby zbudować dobry zespół, oparty na zgraniu zespołu i przede wszystkim rozumieniu z trenerem, trzeba mieć doświadczenie i pomysł jak tego dokonać. Może zwolnienie Mourinho było niekorzystne dla zespołu? Patrząc na ostatnie wyniki zespołu za kadencji Jose... Nie było wyjścia.
Ale do czego prowadzi Luis Felipe Scolari? Początek sezonu, idealne wysokie wygrane, lecz coś nagle pękło. Jak będzie wyglądać koniec sezonu? Nie wiadomo. Ale my musimy dopingować nasz zespół.
Czy Manchester City to nowa Chelsea? Dlatego, że ma bogatego właściciela i mają wielkie plany transferowe na przyszłość? Moim zdaniem to chyba lepiej że klubowi nie grozi bankructwo czy sprzedaż całego klubu. A to, że właściciel ma inne pochodzenie to nie jest nic złego ważne by klub był sponsorowany i nie zadłużony.
Ile Chelsea brakuje do tego by mieć szacunek wśród klubów i kibiców? Czy to, że są własnością rosyjskiego miliardera przekreśla cały zespół? To sprzeczne z prawem Futbolu.
Zwycięstwo w Lidze Mistrzów przyniesie Chelsea coś, co ma chociaż by FC Barcelona czy Manchester United? Czy jeżeli się kupi jakąś gwiazdę, to można mówić że klub jest drugim Realem Madryt? Sytuacje paranormalne...
Może wina leży w tym, że klub nie ma oprócz Johna Terrego, żadnego wychowanka klubu? Nie wiem. Jeżeli pieniądze szczęścia nie dają to co je daje? Na takie pytanie wielu nie odpowie, sam nawet się tego nie podejmie, sami sobie na to pytanie odpowiedzcie.
Może za parę lat szacunek do klubu wrośnie... Może być różnie, jednak pochodzenie i wysokość budżetu nie może wpływać na opinii klubu...
Reklama:
Oceń tego newsa: