aktualności
Wywiad z Didierem Drogbą (wrzesień 2008)
W listopadzie 2007 roku nie kryłem, że zamierzam odejść z Chelsea i wierzcie mi - miałem ku temu swoje powody. Jednak mimo tego nie zmieniłem swojej gry. Fakt, że oficjalnie i publicznie o tym mówiłem wpłynął na mnie pozytywnie. Potrzebowałem tego i mam nadzieję, że wiele ludzi mnie zrozumiało.
Po tym wydarzeniu dawałem z siebie wszystko. Właśnie tak to wyglądało, bowiem nie jest łatwo grać z kontuzją, a ja właśnie to robiłem. Nikt nie może mi zarzucić, że nie miałem serca dla klubu i nie chciałem dla niego występować.
Kiedy sezon się skończył, natychmiast rozpoczęły się spekulacje na temat mojej przyszłości. Wszyscy pamiętali tamten wywiad i spodziewali się mojego odejścia. Ja również miałem to w myślach, jednak nie mogłem zapomnieć o porażce w finale Ligi Mistrzów w Moskwie. Jeśli rzuciłbym klub, zrobiłbym to po roku, w którym nie zdobyliśmy żadnego trofeum! Trzeba pamiętać, że w Londynie mieszkam od kilku lat, czuję się tu szczęśliwy a przez ten czas zarówno ja jak i moja rodzina nawiązała wiele znajomości.
Chcę powiedzieć, że po finale Champions League podjąłem decyzję o swojej przyszłości, jednak nie myślałem o tym informować całego świata. Mój kontrakt był ważny wówczas jeszcze 2 lata, więc czy musiałem oznajmiać o swoim kroku? Aktualna umowa to ważna umowa - ja podpisałem ją 2 lata wcześniej i nie mogę narzekać na jej warunki.
?Od kiedy po raz ostatni zdobyliśmy Premier League minęły już 2 lata. Zrozumieliśmy, że to czego wtedy dokonaliśmy było cudowne i chcemy to powtórzyć. Champions League natomiast także jest jednym z głównych celów na ten sezon.?
Zeszłoroczny finał mógł być jednym z głównych powodów pozostania w Chelsea, ale jeśli chodzi o wydarzenia czysto piłkarskie to wszyscy pamiętają o słupku i wykluczeniu z gry w dogrywce.
?Kiedy piłka trafiła w słupek byłem naprawdę przybity ponieważ nie miałem zbyt wiele okazji, a ta była naprawdę wyborna.?
?Druga połowa była świetna. Manchester United dobrze rozpoczął, a gdy straciliśmy gola natychmiast rzuciliśmy się do odrabiania strat. Druga połowa to tylko Chelsea. Dominowaliśmy, ale nie potrafiliśmy przełożyć tego na wynik.?
Drogba potwierdził, że wykonywałby rzut karny gdyby nie wyrzucono go prędzej z boiska.
?Byłem sfrustrowany z powodu wydarzeń i niepotrzebnie to uzewnętrzniłem.? powiedział o spoliczkowaniu Nemanji Vidica, które kosztowało go czerwoną kartkę.
?Nie wiem jednak jak można nie przeżywać takiego meczu. Oczywiście, nie powinienem był tak postąpić, ale to było bardziej rozdmuchane niż prawdziwe. Powinienem otrzymać żółtą, a nie czerwoną kartkę. Zszedłem do szatni i modliłem się, żeby chłopakom się udało.?
?Być może wielu w to nie uwierzy, ale byłem naprawdę rozczarowany. Żałowałem, że nie mogę wziąć udziału w konkursie rzutów karnych. To dla mnie gorsze niż sama czerwona kartka.?
Nie jest także tajemnicą, że Drogba był rozczarowany kiedy 8 miesięcy wcześniej z klubu odszedł José Mourinho.
W swej książce ?Didier Drogba: The Autobiography? opisał również trudności jakie miał z przystosowaniem się do życia w klubie.
?Na początku sądzę, że poszło mi z tym całkiem nieźle. Odszedłem z drużyny, w której byłem królem, na korzyść zespołu, który miał tych królów 21. To ciężka sprawa ponieważ każdy ma swoje ego.?
?Napisałem w książce, że nie byłem szczęśliwy zaraz po przyjściu. Myślałem, że byłem dla fanów zupełnie anonimowy. Teraz wiem, że być może nie dawałem im tego czego chcieli. Musisz być otwarty na krytykę i uczyć się na błędach.?
?Ten facet [Mourinho] uwierzył we mnie od samego początku i wraz z Romanem [Abramovichem] zrobili wszystko, aby mnie sprowadzić. Menadżer przyszedł i powiedział, że nie chce nikogo innego tylko mnie, a kiedy miałem wcześniej opisywane problemy zawsze mnie chronił.?
?Jeśli masz w sobie odrobinę szacunku i emocji to po odejściu takiej osoby nie mógłbyś nie być smutny.?
?Ludzie mówią, że był to dla mnie koniec świata i był to dla mnie naprawdę trudny okres. Kiedy pracujesz z kimś przez niemal 4 lata to jesteś przyzwyczajony do jego towarzystwa, metod treningowych, znasz jego rodzinę. To było bardzo smutne.?
?Najcięższe były jednak późniejsze wydarzenia ponieważ nadal byłem kontuzjowany, a musiałem zaczynać wszystko od nowa. Zawodnicy bardzo mi pomogli powtarzając, że mnie potrzebują. Podziękowałem im. Po takim czymś nie możesz postąpić inaczej.?
Kłopoty z kolanem zakończyły się operacją w grudniu ubiegłego roku, a powrót do gry naszego napastnika przypadł na początek Pucharu Narodów Afryki. Druga część sezonu była w porządku, ale potrzebna była kolejna przerwa.
?Zeszły rok był ciężki ponieważ okres rehabilitacji był krótszy niż zwykle po tego typu zabiegach. Kiedy jednak byłem w Ghanie nic mi nie dolegało i uznałem, że ponownie jestem w 100% sprawny.?
?Po powrocie kolano znów zaczęło wariować, tym razem bolało bardziej niż zwykle. W takim stanie grałem przez 3 miesiące.?
?Właśnie dlatego nie pojechałem na pre-season, naprawdę potrzebowałem trochę czasu żeby wszystko wróciło do normy.?
Tito nie zapomniał również o nowym menadżerze, Felipe Scolarim.
?Ma osobowość, jest prawdziwym liderem i właśnie tego Chelsea potrzebowała. Sądzę, że w pewnym okresie straciliśmy bardzo wiele właśnie z powodu osobowości, której pewne osoby nie mają.?
?Do zdobywania trofeów liderem musi być menadżer, za którym zespół poszedłby w ogień. Tacy byli Mourinho, Ranieri czy Gullit. Teraz ponownie mamy przywódcę co od razu poskutkowało powrotem na zwycięską ścieżkę.?
?Zespół jest silny, zaczęliśmy wygrywać, więc możemy zajść naprawdę daleko.?
?Sądzę, że wszyscy wiedzą, iż jestem tutaj szczęśliwy, iż najważniejsze dla mnie było jak najszybsze powrócenie do sprawności, skończenie użerania się z kolanem i oddanie wszystkiego dla dobra zespołu, fanów i klubu. Jestem naprawdę zadowolony mogąc nareszcie wyjść na murawę i to pokazać.?
Reklama:
Oceń tego newsa:
kochanek09.06.2010 18:59
;p
Filipek25.05.2010 16:29
no!
chris.chelsea13.02.2010 16:57
:) fajnie, ze napisał autobiografie
Bartek04.03.2009 14:36
:P
ChelseaToPany15.02.2009 22:26
:)