aktualności
Cygaro Maradony winne porażki Chelsea?
Już wcześniej opisywaliśmy niespodziewaną pobudkę, jaką piłkarze Chelsea przeżyli w niedzielny poranek przed meczem z United w hotelu w którym się zatrzymali.
Przymusowa ewakuacja między 7 a 8 rano spowodowana była alarmem przeciwpożarowym.
Jak się okazuje, w tym samym hotelu na 14 piętrze pokój wynajął sam Diego Maradona, który jako selekcjoner Argentyny zamierzał przyjrzeć się wieczorem grze Carlosa Teveza (nota bene - piłkarz cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych).
Jak się okazuje, umiłowanie cygar wśród Maradony i jego świty mogło być przyczyną alarmu i wygonienia piłkarzy Chelsea na zewnątrz hotelu.
Zawodnicy spędzili 40 minut w holu budynku i na jego zewnątrz, gdzie panowała ujemna temperatura, nim pozwolono im spowrotem udać się do swoich pokoi.
Widziałem, że większościom piłkarzy Chelsea trzęsły dreszcze. To z pewnością nie było najlepsze przygotowanie do tak ważnego meczu - powiedział tabloidowi jeden z hotelowych gości...
Reklama:
Oceń tego newsa:
Kunon12.01.2009 17:09
Jest niezły pewnie specjalnie to zrobił, bo LFS Niechciał puścić Di Santo na mistrzostwa
roh12.01.2009 14:01
przecież to ćpun...
chels12.01.2009 12:18
Diego! Palenie zabija - pamiętaj!