aktualności
Kenyon cieszy się z utraty prymatu najbogatszego klubu
Choć City nie udało się przeprowadzić najdroższego transferu w dziejach futbolu (na kupno Kaki zamierzano przeznaczyć aż 107 mln funtów), to jednak właściciele klubu pokazali, że są obecnie największym graczem na transferowym rynku piłki nożnej.
Cieszymy się, że nie jesteśmy już obecnie najbogatszym klubem i zaczniemy dorównywać innym swoimi sukcesami, które nie będą odbierane na zasadzi ich "kupna". Mocno ostatnio ścięliśmy swoje koszta - mówi dyrektor Chelsea Peter Kenyon, nawiązując m.in. do zwolnienia 15 skautów dotąd zatrudnionych w klubie.
Obecnie nie stanowimy głównego gracza w tym oknie transferowym, zresztą w połowie roku rzadko kiedy dostępni są najlepsi piłkarze. Dodatkowo trzeba poświęcić trochę czasu na ich aklimatyzację. Scolari nie zamierza mieć w swoim zespole tylko i wyłącznie zastępców piłkarzy, o jakich marzy. Mamy swój długofalowy plan, który jest oparty na tym, co do tej pory zrobiliśmy. Najlepsze, co możemy zrobić, to wygrywać trofea i być samowystarczalnymi - ciągnie członek zarządu Chelsea Londyn.
W ciągu ubiegłych 5,5 lat dokonaliśmy inwestycji wartych 600 mln funtów. W tym czasie zyskaliśmy świetną bazę szkoleniową. W przyszłym roku spodziewamy się uzyskać już pełną rentowność. W lutym opublikujemy nasze sprawozdanie finansowe za lata 2007-2008, co powinno rozwiać wszelkie plotki o utracie zainteresowania klubem przez Romana Abramowicza. On nie musi sprzedawać klubu, co wykażemy w raportach i on nie chce tego robić - kończy Kenyon.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Seba_CFC20.01.2009 21:38
No musze się z Tobą zgodzić 21kalou21, wiele osob nie nawidziło Chelsea tylko dlatego że miel tyle kasy
Kunon20.01.2009 19:30
Ja tam wole mniejsze kasą wydawać na transfery a bardziej trafne będą, bo znalezienie dobrego zawodnika za mało kasę jest mozolne a jak juz się go wyłowi to transfer jest udany :) Bardzo dokładnie się przeszukuje rynek by uzyskać najlepsze rezultaty