aktualności
Jak ojciec z synem
Po raz pierwszy w historii rodziny, obydwaj panowie: Frank Lampard junior i Frank Lampard senior staną twarzą w twarz w futbolowej rywalizacji.
Ojciec naszego pomocnika po karierze obrońcy w West Ham United otrzymał propozycję zostania konsultantem od nowego trenera Watford Brendana Rodgersa, z czego oczywiście skorzystał.
'Daily Express' krótko z tej okazji porozmawiał z panami (jakby to głupio nie zabrzmiało) Frankami Lampardami.
W ostatnich latach zwykle tata oglądał syna w akcji. Teraz po raz pierwszy staniecie naprzeciwko siebie - prawda?
Frank Lampard junior: Tak. I to będzie dziwne. Zwykle tata był przy mnie, informując co i jak powinienem zrobić. Teraz siedzi na ławce sztabu szkoleniowego w drużynie rywala. On wie, jak gram, więc może powiedzieć swoim pomocnikom, jak mnie zneutralizować.
Frank Lampard senior: Oglądałem grę Franka tydzień w tydzień. To będzie dziwne. Żartowaliśmy sobie, że w przypadku remisu moglibyśmy wspólnie awansować do kolejnej rundy. Niestety, w naszej lidze nie idzie nam najlepiej a mecz z Chelsea będzie przecież trudniejszy. No i rywal zagra już z nowym trenerem. Jako Watford nie mamy jednak nic do stracenia.
Jednym z głównych niebezpieczeństw Chelsea dla Twojego zespołu będzie Twój syn.
Frank Lampard senior: Oczywiście, będziemy musieli go zatrzymać. Frank powiedział mi: 'Tato, powiedz swoim zawodnikom, żeby pozwalali mi iść do przodu'. Odpowiedziałem mu 'OK, tylko jeśli będziesz na spalonym'.
Frank Lampard junior: Nigdy nie przestanę myśleć o wygraniu mistrzostwa ligi, jednak przed nami FA Cup. W 2007 roku wygraliśmy finał FA Cup z Manchesterem United i to był jeden z najpiękniejszych dni w mojej karierze. Nigdy nie zapomnę tego uczucia. Teraz z Chelsea chcemy znów więgnąć po to trofeum, niezależnie od tego, na jakiego rywala trafimy.
Frank Lampard senior: Prawdopodobnie w sobotę rano, w dniu meczu nie porozmawiamy ze sobą, ale potem będziemy mieli na to dużo czasu. Zawsze tak robimy - on może zagrać dobry mecz, ale musi posłuchać tego, co na to powie jego staruszek.
Frank Lampard junior: Kiedy byłem młodszy, wciąż musiałem tego słuchać. Zawsze wiem, kiedy źle zagrałem, i ostatnią rzeczą, jaka jest mi potrzebana, to wymówki taty przez telefon.To straszne - mam trzydziestkę na karku i wciąż muszę się bać, jak skarci mnie mój stary.
Jakiego wyniku życzyłaby sobie w tym pojedynku wasza żona i mama - Pat?
Frank Lampard junior: Końcówka ubiegłego sezonu z powodu jej śmierci była dla mnie bardzo trudna. Wciąż mi ciężko, mimo, że minęło już tyle miesięcy. Trzeba być jednak twardym, a piłka mi w tym pomogła.
Sądzę, że Pat chciałaby, żeby wygrała Chelsea. Zdecydowanie tak!
Frank Lampard senior: Jesteś tego taki pewien?
Frank Lampard junior: To oczywiście smutne, że nie może być tutaj, jednak ona byłaby bez wątpienia po mojej stronie.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nieznany13.02.2009 19:44
No oni są do siebie podobni
maly13.02.2009 19:13
podobni ale mam nadziej że chelsea wygra
Raffie13.02.2009 18:33
Podobne mają uszy ;D
Lamps813.02.2009 16:37
Ale oni do siebie podobni
opek2613.02.2009 16:18
moja mama tez by byla po mojej stronie xDDD
Taki mamynsynek zgadzam sie xDD
admin13.02.2009 10:57
Oczyiście Raffie, masz rację, już poprawiłem
Raffie13.02.2009 09:51
Nom, Frank to był taki 'maminsynek' ;) Słodki jest ;* Oczywiście, że CFC wygra! A przynajmniej tak by wypadało ;P ps. hmm, tak się zastanawiam, czy w odpowiedziach na drugie pytanie nie ma błędu, bo 3 razy pod rząd wypowiada się FL Senior, ale druga odpowiedź to chyba naszego Franka jest...
Kunon13.02.2009 09:11
Heheh ciekawa sytuacjia Z tej "wojny" zwyciesko wyjdzie Frank Lampard junior.