Podsumowanie piłkarskiej soboty. Multimedia

W dniu dzisiejszym odbyło się 6 meczy w ramach
26 kolejki Premiership! Trzy dzisiejsze spotkania zakończyły się podziałem punktów a trzy pozostałe zwycięstwem jednej z drużyn.

Najwcześniej bo już o 13:45 na Villa Park gospodarze podjęli londyńską Chelsea. Spotkanie rozpoczęło się z przewagą gości co udowodnili bramką Nicolasa Anelki w 19 minucie.
Wynik do końca spotkania nie zmienił się. Chelsea awansowała na 3 miejsce w lidze.

O godzinie 16:00 czasu polskiego rozpoczęły się cztery kolejne mecze.
Arsenal na własnym stadionie podejmował Sunderland. Mimo dużej przewagi gospodarzy między innymi w posiadaniu piłki to goście zdołali zdobyć jeden punkt!
Kanonierzy tracą już do Chelsea 7 punktów.

West Ham United zajmujący 8 miejsce w tabeli ligowej zagrał z Boltonem i niestety mimo wyraźnej przewagi uległ gospodarzom 2:1! Bramki dla Boltonu zdobywali kolejno: Taylor i Davies, natomiast dla gości bramkę honorową zdobył Parker.

Kolejny mecz, który zakończył się remisem to spotkanie pomiędzy Middlesbrough a Wigan. Goście bardzo mocno naciskali ale nie zdołali strzelić bramki! Gospodarze bronili się ale również potrafili wyprowadzić groźne kontrataki, niestety nie zagrażające bramce Kirklanda.

Beniaminek Stoke na własnym obiekcie próbował zdobył całe trzy oczka lecz i tej drużynie nie udało się osiągnąć wyznaczonego celu. Portsmouth przyjechało pozytywnie nastawione a w meczu ujrzeliśmy aż 4 bramki, po dwie dla każdej drużyny. Gole dla gospodarzy zdobył J.Beattie natomiast dla gości N.Kranjcar oraz R.Shawcross (gol samobójczy w 90 minucie: to musiało być przykre)

Wreszcie dotarliśmy do najciekawszego dla Chelsea meczu. Dopiero o godzinie 18:30 rozpoczęło się spotkanie pomiędzy Manchesterem a Blackburn. Mimo tego, że goście zajmują słabą pozycję w lidze to każdy kibic Chelsea miał nadzieje, że będą potrafili odebrać punkty podopiecznym Fergusona. Szokującą decyzją mogło być to, że między słupkami Czerwonych Diabłów stanął Tomasz Kuszczak!
Mecz rozpoczął się po myśli Fergusona i już w 23 minucie bramkę na 1:0 zdobył Rooney. Nadzieja The Blues powróciła w 32 minucie kiedy to R.Santa Cruz minął Tomka i wpakował piłkę do pustej bramki! Wielkie emocje towarzyszyły nam przez cały mecz ale niestety w 60 minucie zgasł płomyk nadziei ponieważ C.Ronaldo pokonał golkipera Blackburn.
Wynik spotkania już się nie zmienił a Manchester wzmocnił się na pozycji lidera z dziesięcioma punktami przewagi nad Chelsea.