aktualności
Mourinho o meczu z Porto
Jose Mourinho po zremisowanym meczu w ramach Ligi Mistrzów z FC Porto wyraził zaniepokojenie, że kapitan jego drużyny - John Terry - może po raz kolejny wypaść na długi czas ze składu "The Blues". Oprócz tego bardzo chwalił swoich zawodników za postawę w meczu.
Gol strzelony przez Szewczenkę stawia The Blues w komfortowej sytuacji przed rewanżem na Stamford Bridge i to zespół z Londynu jest faworytem do awansu do kolejnej fazy rozgrywek.
Tak jestem zadowolony. Po przepracowaniu tygodnia przyjeżdzamy tu i po 5 minutach gry tracimy Naszego kapitana - ironicznie zauważył Mourinho.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dla Terrego nie ma zmiennika. Jeśli John złapie kontuzje, na jego pozycji musi grać Essien. Podczas gdy Essien gra na pozycji środkowego obrońcy nie ma dobrej komunikacji między nim, Makalele i Diarrą bo oni ze sobą nie trenują. Kiedy tracisz John'a, razem z nim ucieka wiele rzeczy.
Dzisiaj Porto było naprawdę znakomitą drużyną. Niestety udało im się wykorzystać sytuację, gdy graliśmy w dziesięciu i strzelili nam gola. Później zdobyliśmy bramkę na którą naprawdę zasłużyliśmy, ale jak tu dobrze grać jak w przerwie muszę dokonać kolejnej zmiany z powodu kontuzji i ponownie ustawiać od nowa zespół? - Mourinho miał tu na myśli kontuzję Robbena, który to zastąpił kontuzjowanego wcześniej Terrego.
Na szczęście udało nam się wywieźć dobry rezultat, a bramka na wyjeździe ma ogromne znaczenie - zaznaczył szkoleniowiec.
Reklama:
Oceń tego newsa: