aktualności
Wright-Phillips: Musimy zagrać mecz życia
Przejście do City pozytywnie wpłynęło na zawodnika, który jest niekwestionowanym podstawowym graczem swojego klubu.
Wright-Phillips trafił do Londynu za sprawą Jose Mourinho, który w 2005 roku wydał na niego 21 milionów funtów. Mimo tak wysokiej ceny, piłkarz rzadko wychodził na boisko w pierwszym składzie. Teraz, grając regularnie szerzej pokazuje swoje umiejętności.
Regularne występy w City są kluczem do wszystkiego. Ludzie pytają mnie, czy teraz gran najlepszą piłkę w karierze. Być może tak, jednak czuję, że mogę się jeszcze poprawić. To kwestia dotarcia swojej gry do stylu zespołu, przecież tak regularnie gram dopiero pierwszy rok - mówi były gracz Chelsea.
Jestem szczęśliwy w Manchesterze City, jednak byłem również zadowolony z pobytu w Chelsea. Jednak Chelsea to już przeszłość. Jestem osobą, która patrzy naprzód. Nie rozmyślam o tym, czy w Londynie sądzą, że puszczenie mnie było ich pomyłką, koncentruję się na tym, co robię w City - ciągnie Wright-Phillips.
27-latek nie uważa lat spędzonych w Chelsea za stracone i twierdzi, że gra z tak znakomitymi piłkarzami jak Ballack, Lampard czy Essien bardzo go rozwinęły.
Nie żałuję czasu spędzonego w Chelsea. To zrobiło ze mnie lepszego piłkarza, jednak wciąż się uczę. Nawet jeśli nie grałem regularnie, wciąż się podszkalałem trenując z takimi zawodnikami. Otrzymałem szansę, chwyciłem ją i sporo się nauczyłem. Teraz wracam na Stamford Bridge, jednak nie patrzę to jak na rodzaj rewanżu. Dla mnie to jeden z kolejnych meczów, w których chcę wynieść korzystny wynik - mówi Shaun Wright Phillips.
Wiemy, jak znakomitym zespołem jest Chelsea. Chcemy zagrać mecz życia i zobaczymy, co się stanie. Dysponujemy znakomitymi kontratakami. Gramy ruchliwie i szybko, Stephen Ireland, Robinho czy Elano mogłą złamać każdą obronę. To coś c pokazaliśmy w 4-5 ostatnich meczach i tego powinniśmy się trzymać - kończy angielski pomocnik.
Reklama:
Oceń tego newsa:
michał199614.03.2009 20:03
nie nie niestety wrócisz na stamford bridge ale wyjedziesz z pustymi rękoma bo chelsea to wygra! musi wygrać to jest pewne chelsea to jeden z najlepszych klubów na świecie man city do chelsea jeszcze duzo brakuje i dlatego jutro będzie pogrom i arabowie będą wściekli a sory nawet arabi się nie interesują czy man city gra z kim gra? i czy wogóle gra! haha to dziady którzy niszczą football ale im chelsea pokaze ze nie wszystko to pieniądze
Kunon14.03.2009 16:03
Tak teraz SWP ma inną droge szkoda, że nie gra dla nas, ale to było najlepsze dla niego rozwiązanie, bo w pewnym momencie miał troszkę pod górke!!
My zagramy o zwycięstwo i tego dokonamy!!
Lamps814.03.2009 13:39
Nie zapominajcie ze CFC ma jednych z najlepszych obroncow na swiecie!! wiec przejscie ich tez nie jest latwe a jesli wam to juz sie uda to za nimi stoi Petr ktory godnie zawsze broni swoich kilku metrow kwadratowych Szkoda ze sprzedalismy SWP!! bardzo go lubilem i zalowalem ze otrzymywal tak malo szans gry!! MC to dosc silny przeciwnkik na ktorego trzeba uwazac!! Robinho w tym sezonie strzelil juz bramke Petrowi ale to byl pierwszy i ostatni raz!! Teraz wszyscy w CFC sa mocniejsi i lepsi!! musimy wygrac ten mecz z wielkim hukiem!!
bronekcfc14.03.2009 12:07
Wright-Phillips doskonale zdaje sobie sprawę, że aby nas pokonać będą musieli wznieść się na szczyty swoich możliwości. Darze tego piłkarza olbrzymim sentymentem, podobnie zresztą jak on nasz klub. Myślę, że troszkę zbyt pochopne było oddawanie go do innego klubu, bo teraz bardzo by się przydał. Lepszą opcją było sprzedanie Maloudy, ale kto przypuszczał, że Francuz, prezentujący świetną piłkę we Francji nie będzie potrafił kolejny sezon odrodzić się w naszym zespole?
Jutro jednak nie będzie mowy o żadnych przywiązaniach do zawodnika, pokażemy mu, że gra teraz w zespole gorszym:) a o tym świadczy nawet ich pozycja w lidze.
radon14.03.2009 08:14
No tak jesli chcoiaz manchester city chce myslec o remisie to musi grac na maksiumum swoich mozliwosci.Chociaz gdyby manchester gral anjlepiej jak potrafi to i tak nie wierze aby chelsea nie wygrala tego meczu.