aktualności
Szewczenko: do trzech razy sztuka
Andriej Szewczenko marzy o tym, by w końcu wygrać z Liverpoolem. Wszyscy pamiętamy horror w Stambule, kiedy to napastnik Milanu nie strzelił (albo inaczej - kiedy to Dudek obronił) decydującego karnego w finale Ligi Mistrzów.
Kolejny mecz - tym razem już w barwach Chelsea - i znów porażka z The Reds 1-2 w finale Pucharu Anglii w tym roku.
W moim pierwszym występie w niebieskiej koszulce Londyńczyków przegraliśmy z nimi i teraz najważniejsze jest zwycięstwo.
Mimo że zdobyłem wówczas gola, przegraliśmy. Tak więc teraz marzy mi się zwycięstwo. To będzie ciężki mecz. Liverpool to wspaniały zespół i będzie bardzo trudno z nimi wygrać - powiedział 29-letni snajper Chelsea.
Reklama:
Oceń tego newsa: