aktualności
Trenerzy przed starciem
Południowy Londyn, Fulham Road, Stamford Bridge, 6 marca 2007, godzina 20:45.
Na zieloną murawę wybiegną jedenastki Chelsea Londyn oraz FC Porto. Celem obu tych ekip będzie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu padł remis 1-1.
Szkoleniowiec Chelsea uważa, że bramkowy remis na Estadio Dragao to bardzo dobra zaliczka przed dzisiejszym pojedynkiem i zwraca uwagę na obciążenie zawodników ostatnimi ważnymi meczami (wygrany Carling Cup i zbliżający się FA Cup).
Zwyciężyliśmy bardzo trudną grupę grając bez Petra Cecha i Johna Terry'ego przez pół sezonu oraz Joe Cole'a, który nie grał praktycznie wcale. To dodało nam zaufania we własne możliwości. Wciąż jesteśmy w grze - mówił Mourinho.
Naszym celem na dzisiaj jest awans do ćwierćfinału. Ten zespół zasługuje na więcej zwycięstw. Naszą motywacją będzie wiara, że na zakończenie sezonu moi gracze będą ściskać kolejne trofeum, puchar Champions League - pewnie zakończył Portugalczyk.
Mistrzowie Portugalii z pewnością nie przyjadą z nastawieniem "chłopca do bicia". W trzech ostatnich meczach ligowych Porto zaprezentowało świetny futbol zdobywając komplet 9 punktów.
Jesteśmy młodą, ale dobrą drużyną. Musimy być bardziej pewni siebie na boisku niż w pierwszym meczu. Nie zastanawiamy się nad rekordem Chelsea podczas meczów w domu, który przed dzisiejszym starciem niczego nie zmienia.
To będzie batalia między świetnym zespołem a drużyną, która świetną chce być - stwierdził menadżer FC Porto, Jesualdo Ferreira.
Reklama:
Oceń tego newsa: