aktualności
Felieton: Zranione niebieskie serca...
Jednak to, co stało się wczoraj wieczorem było prawdziwym i perfidnym świństwem w wykonaniu ?wykwalifikowanego? arbitra z Norwegii ? niejakiego Ovrebo.
Wybaczcie, ale w tym tekście nie będę wypowiadał się dyplomatycznym językiem ojczystym, lecz będę pisał to, co mam w sercu i co każdemu ślina na język przynosi w takiej sytuacji. Staram się zadawać sobie pytanie, co by było, gdyby szanowny sędziulek wczorajszego meczu choć w jednej sytuacji nie zareagował pod Barcelonę. Co widzę? Nic innego, poza Johnem Terrym wznoszącym srebrzysty, błyszczący Puchar Ligi Mistrzów, Michaela Ballacka, który wiecznie drugi teraz znów płacze, tym razem ze szczęścia. Wszystko to szlak jasny trafił... Przypominają mi się chwile, gdy na EURO 2008 nasz narodowy ?bohater?, kochany przez wszystkich Howard Webb podyktował rzut karny dla Austrii w 93 minucie, przekreślając jednocześnie szanse Polski na ostateczny awans z grupy.
Tak się składa, że nie tylko my widzieliśmy, co działo się na boisku. Jak zapewne widzicie w swoim środowisku jest o wiele więcej młodych osób, które kibicują Manchesterowi United czy Barcelonie. Było mi cholernie miło, gdy zagorzały kibic Czerwonych Diabłów, oraz od zawsze fan Barcy zadzwonili do mnie po meczu mówiąc: przykro nam, to ty zasłużyłeś na to, aby się cieszyć. Katalończycy powinni wylewać łzy, a nie ty...
Wróćmy jednak do tego, co działo się przed, i w trakcie meczu. Zadam Wam szczerze pytanie... Czy podczas, gdy Chelsea w miesiącach Grudzień-Styczeń remisowała i przegrywała wszystko co się da za przywództwem Luiza Felipe Scolariego, ktokolwiek z Was wierzył w to, że The Blues będą w stanie stawić czoła wielkiej, niepokonanej i rozpędzonej Barcelonie? Cóż, tak się składa, że jako redaktor pilnie śledzę sytuację na stronie. Jestem przekonany, że 99% z Was, kibiców, martwiło się nawet przed meczem z Juve. ?Co to będzie??, ?Jak tak dalej pójdzie, to Juve nas ośmieszy?, ?Będzie bardzo ciężko?... Ja to wymyśliłem? Nie... to są wypowiedzi userów odwiedzających nasz portal.
Sytuacja zmieniła się całkowicie, gdy na Stamford Bridge zawitał Guus Hiddink. Entuzjazm w naszych sercach po serii wygranych w Premier League sprawił, że z uśmiechem na ustach oczekiwaliśmy pierwszego gwizdka w starciu Chelsea vs Juventus. Następnie wielka gloria, zwycięstwo w dwumeczu. Przyszła pora na Liverpool, który został rozniesiony u siebie 1:3, twierdza Anfield pierwszy raz od dawien dawna zdobyta. Rewanż: przegrywamy 0:2 do przerwy. I nagle jakby za tknięciem czarodziejskiej różdżki wygrywamy 3:2. Emocjonujący mecz zakończył się remisem, ale ostatecznie The Reds, mistrzowie gry w europejskich pucharach ponieśli klęskę jakich mało w ich historii klubowej.
Tu zwrócę się ku tytułowi mojego felietonu. Świetnie taktycznie rozegrany dwumecz z Barcą, lecz wysiłek w nim został zniszczony przez jednostkę, mającą jednak wiele do powiedzenia. Szał Drogby, miny piłkarzy po meczu, wściekłość Miszy i Bosingwy, dyplomatyczne, ale jednak obwiniające sędziego wypowiedzi Hiddinka.
Guus znany jest przecież nie jako ?urodzony zwycięzca?, ani ?król ataku?, ale jako człowiek, który specjalizuje się w odbieraniu wygranych bitym faworytom, co ewidentnie udawało mu się od początku, gdy zdobywał swe pierwsze trofea. Niestety, Hiddink nie posiada żółtych, ni czerwonych kartoników, ani plastikowego gwizdka, a co za tym idzie walkę z sędzią przegrał.
Czy mamy mu to za złe? Ja osobiście chciałbym, aby ten wspaniały czarodziej rodem z Holandii został u nas na dłużej. Śmiało mogę stwierdzić, że gra Chelsea nigdy nie wyglądała tak dobrze od momentu świetności za kadencji Jose Mourinho.
Czy Ovrebo zrobił to celowo, czy nie może ma znaczenie dla organizacji UEFA. Człowiek ten został objęty ścisłą ochroną... Nie jest mi go szkoda, zasłużył sobie na to wczorajszej nocy. Nie mam pojęcia, czy Tom Henning zarobił na tym krocie, czy nie. A może chciał stać się sławny? Jeśli tak, to udało mu się to... Szkoda tylko, że kosztem tylu tysięcy ludzi, których serca na stadionie, ale także w domach biły szybciej, niż zwykle. Ja do nich należałem, tak jak zapewne wy wszyscy...
Nie oczekujemy przeprosin od naszych zawodników, przecież grali jak z nut. Zostali ewidentnie pokrzywdzeni przez arbitra, i z pewnością bolało ich to jeszcze bardziej, niż nas.
Osobiście jestem dumny z drużyny, którym jestem fanem, gdyż pokazała charakter, grę inteligentną, oraz przede wszystkim jak odbić się z dna. Słodka zemsta na Manchesterze za poprzedni rok nie doszła do skutku. W tym sezonie mamy jednak jeszcze szansę na puchar FA Cup, który nazwać możemy pucharem pocieszenia. Najpierw trzeba się jednak uporać z Evertonem. Kto będzie sędzią? Spokojnie, nie Norweg...
Wszystkim nam lecą z oczy łzy, te same, które pojawiły się rok temu. Tak czy siak musimy grać swoje, a już w następnych sezonach nasze piękne marzenia mogą się spełnić. Zapewniam Was, że wtedy zwycięstwo będzie nam smakować jeszcze bardziej, niż smakowałoby tego roku w Rzymie...
Reklama:
Oceń tego newsa:
8 Bo$ki 807.05.2009 21:15
Adidec dobrze to opisałeś nawet w budzie chciałem jebnąć kibola barcy
Mateusz9607.05.2009 21:10
Adidec bardzo a to bardzo super felieton, jak go czytałem robiło mi się smutno ale ostatnie zdanie mnie pocieszyło że smak zwycięstwa będzie smakować bardziej niż tego roku w Rzymie. Liczę że za rok wygramy ligę mistrzów i żaden sędzia nam nie przeszkodzi!!
Trex07.05.2009 20:35
dokładnie. mniej by bolało jaky było3:0 dla barcelony niz to 1:1. ja tez ryczałem jak bóbr i miotałem sie po domu dokładnie jak rok temu po finale. i myśle że UEFA to ukartowała. nie raz Plattini palant mówił o swojej niechęci do angielskich zespołów że wszystko wygrywają. wiec było 3 z 4 dryżyn angielskich to tzrba było ta ilość zredukować. dzieki za piękny felieton
Tomek_CFC07.05.2009 20:09
A co ma być??
Fiolik07.05.2009 20:06
Dzięki za świetny felieton. Nie wiecie co będzie z Tito?
Raffie07.05.2009 19:57
Wiesz, co sądzę na temat Twojej twórczości, więc nie będę powtarzać;) A jeszcze odnośnie "nieawansu" - napewno mniej by bolało gdybyśmy przegrali więcej i to zasłużenie.
Przemas_CFC07.05.2009 19:43
Oczywiscie, to co zrobil arbiter we wczorajszym meczu to jest skandal !!! W tak prestiżowych rozgrywkach taki niski poziom sedziowania, to jest normalnie nie do przyjecia
Tomek_CFC07.05.2009 19:39
kaka1652-> Tyle że we wczorajszym meczu dwa razy była ręka w polu karnym i trzy faule. Gdyby sędzia był bardziej stanowczy to podyktowałby może nawet i 5 karnych a to w porównaniu z "poszkodowaniem" Barcelony w poprzednim meczu jednak jest znaczna różnica. W pierwszym meczu Barca wygrałaby 1:0 a w rewanżu wygrałaby Chelsea ale nawet 3:1. My jesteśmy dużo bardziej poszkodowani niż Katalończycy a sędzia spisał się na poziomie ligi okręgowej. Tą jedną sytuacje w której nie podyktował karnego jeszcze moge zrozumieć ale żeby nie podyktować 3 czy nawet 4 ewidentnych karnych to już jest przesada. Faule można zasymulować ale ręki już nie, więc osobiście uważam że te dwa karniaki się należały, i każdy obiektywnie patrzący kibic który ten mecz oglądał powie Ci to samo...
mlody9607.05.2009 19:21
przekupili go za talerz zupy
mlody9607.05.2009 19:20
już webb był lepszy