aktualności
Makelele: Jose zburzył nasze braterstwo
'Maka' był zachwycony z pierwszych lat gry pod okiem Jose Mourinho, jednak skrytykował Portugalczyka za rok 2007, który ostatecznie okazał się ostatnim dla trenera w Chelsea.
Przez dwa lata w Chelsea żyliśmy jak grupa przyjaciół, jedliśmy razem, piliśmy razem, chodziliśmy razem na treningi i razem wygrywaliśmy mecze - napisał Makelele w swojej autobiografii.
Między 2004, a 2006 rokiem solidarność w Chelsea była niesamowita. Jednak Mourinho ją zburzył w chwili, kiedy złamał swoją dotychczasową zasadę i zaczął traktować traktować zawodników jak 'gwiazdy'. To było na początku sezonu 2006/07, i stanowiło krok w tył wykonany przez Mourinho. W jeden dzień całe nasze braterstwo duchowe zostało utracone - uznał piłkarz.
W tych dniach popsuły się również jego stosunki z Abramowiczem. Zarząd chciał abyśmy na boisku grali bardziej swobodnie, ale Mourinho odmówił zmiany swoich metod. Relacje na górze zostały zepsute i piłkarze to odczuli - pisze Makelele.
W trzecim sezonie Mourinho w Chelsea byłem ogłuszony widząc, jak bardzo Portugalczyk zapomina o wartości swoich zawodników i narzeka na brak zaufania co do wyników. Według niego to indywidualności sprawiły, że zespół nie grał dobrze. Pod koniec czuliśmy, że on jest w niebezpieczeństwie, kiedy zainteresowanie zaczynało być bardziej skierowane na piłkarzy niż na niego - opisuje piłkarz.
Reklama:
Oceń tego newsa:
kezman9524.05.2009 20:46
no szkoda takie życie teraz nowy trener przychodzi mam nadzieję że nie ancelotti
Kunon24.05.2009 10:54
Gdyby nie zrobil z siebie Boga i dalej pracował tak jak w Porto i dwa sezony w Chelsea to nigdy by nie było problemu z wynikami, ale tak to jest sukces rozleniwia i wolał liczyć na gwiazdy, że wygrają za niego mecz niż na ciężko swoją jak i całego zespołu pracę!!
GrZyBeK24.05.2009 09:11
Raczej nie
KoSi_9524.05.2009 09:00
Smutne jest to co przewczytałem w newsie, ale takie jest życie .. może gdyby nie to .. to Mou dalej trenowałby Chelsea ?