Lampard: 9 medal? Nieźle, ale 10 jest ładniejszą liczbą

Dla Franka Lamparda wygrana w Pucharze Anglii oznacza już dziewiąty medal w swojej klubowej karierze. Wszystkie trafiły do niego podczas 11-letniej kariery, jaką spędził w Chelsea. Ten sezon może jednak zakończyć się jeszcze jednym trofeum...

Zdobyłem cztery Puchary Anglii, trzy korony Premier League, i dwa razy Carling Cup. Dziewięć tytułów to miła rzecz, ale dziesięć wyglądałoby jeszcze ładniej - nawiązuje do zbliżającego się finału Ligi Mistrzów Lampard.

Nigdy nie oczekiwałem sukcesów tego rodzaju, kiedy przenosiłem się tu z West Ham United. Wiedziałem, że Chelsea jest większym klubem, więc będzie to dla mnie krok naprzód, ale to co wydarzyło si od tamtego momentu to coś o czym nigdy bym nie marzył. Za to wszystko musimy podziękować naszemu właścicielowi. Przed jego przybyciem ocieraliśmy się o Ligę Mistrzów, ale jego inwestycje przeniosły klub do innego poziomu - dodaje pomocnik.

Jestem bardzo szczęśliwy, mogąc grać wśród tak wspaniałych zawodników, z którymi doszliśmy do wielkich rzeczy. Gdyby udało się w tym sezonie sięgnąć również po triumf w Europie, byłoby genialnie, jednak będzie to bardzo trudne zadanie - Bayern jest fantastycznym zespołem. Oglądałem ich mecz z Realem w półfinale, był to występ najwyższej jakości.

W prasie wiele pisze się na temat tego, kto w przypadku naszego zwycięstwa podniesie puchar, ale po pierwsze - musimy wygrać finał. Kto podniesie trofeum jest bez znaczenia. Nie dbam o to, czy będzie go trzymać 15 czy 20 zawodników naszego składu, ta sprawa jest rzeczą marginalną - kończy Lampard.