aktualności

Wielka krytyka spada na Oscara

dodał: Nieznany 13.08.2012 01:07 źródło: eurosport.pl

Oscar może cieszyć się, że jest już zawodnikiem Chelsea, w jego rodzinnym kraju rozpętała się burza po tym, jak zawodnik zmarnował bardzo dobrą sytuację w meczu finałowym Igrzysk Olimpijskich.

Brazylijskie portale wzięli sobie rozgrywającego za kozła ofiarnego niemiłosiernie go krytykując, mówiąc niemal jak o antybohaterze swojej reprezentacji.

Może to dziwić, ponieważ Oscar był jednym z najlepszych zawodników całych Igrzysk Olimpijskich, a w spotkaniu finałowym nie zagrał gorzej niż chociażby Leandro Damiao czy Neymar.

Oscar mógł dać nam pierwsze olimpijskie złoto, ale skompromitował się w najmniej odpowiednim momencie - gazetaesportiva.net

Zawiedli wszyscy, ale jednym z najgorszych zawodników na boisku był Oscar. Niewykorzystanie takiej sytuacji w samej końcówce to niczym strzelenie samobója - O Globo

Nawet, gdybyśmy próbowali, nie możemy pochwalić żadnego zawodnika. Szkoda, że zawiódł ten, który miał prowadzić grę. Oscar nie będzie miło wspominał sobotniego finału. My, niestety w dużej mierze dzięki niemu, również nie.

Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!

Reklama:

Zobacz także:

7829 wyświetleń | 44 komentarze | Skomentuj Powrót do strony głównej

Zaloguj się aby dodawać komentarze

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

Mieszko0513.08.2012 01:23

Komentarze: 2959 Newsy: 0

Haha a o Nejmarku nic nie napisali.

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

Armanii13.08.2012 01:22

Komentarze: 94 Newsy: 0

odwalcie sie od OSKARA gdyby nie on to brazalia byłaby w czarnej du...

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

13.08.2012 01:18

Komentarze: 141 Newsy: 0

Pomyliło się coś tym ludziom... Oglądałem powtórkę dwa razy i nie zawsze się trafia takie główki, ale że to było w końcówce i mogło uratować mecz to trzeba wypuścić psy i zacząć krytykę tego który doprowadził Brazylię do tego finału. A gdzie była gwiazdeczka Neymar? Takie główki zdarzają się w trakcie meczu każdemu i nikt jakoś nie wiesza psów na nim, ale tu trzeba wylać szalę goryczy...