Roberto zachwycony występem Chelsea

Pierwsze zwycięstwo Chelsea na White Hart Lane od 2005 roku, no i wygrane starcie ze swoim byłym zwierzchnikiem, Andre Villasem Boasem - nic dziwnego, że po dzisiejszym starciu Roberto Di Matteo był w wyśmienitym humorze.

Jeśli spojrzysz na przebieg spotkania zobaczysz, że Tottenham miał tylko 10-12 minut w drugiej połowie meczu, kiedy to wrócił do gry. To właśnie wtedy my straciliśmy trochę kontroli nad przebiegiem boiskowych wydarzeń, jednak po tym do samego końca przejęliśmy inicjatywę. Stworzyliśmy sobie wiele własnych szans a nasze zwycięstwo było zasłużone - powiedział po ostatnim gwizdku Roberto Di Matteo.

Mecz ze Spurs był dla nas prawdziwym sprawdzianem, próbą zmierzenia się z zespołem, który miał passę czterech zwycięstw pod rząd. Odpowiedź na wyzwanie, jaką daliśmy na boisku była idealna. Gramy tak samo czy to w domu, czy na wyjeździe i staramy się narzucić nasz pressing na rywala - uznał szkoleniowiec Chelsea.

Ostatnie zamieszania wokół klubu nie ułatwiają nam zadania, ale dziś całą swoją energię skierowaliśmy na piłkę i pokazaliśmy, że jesteśmy dobrym zespołem. To było dla nas wielkie derby, a po międzynarodowej przerwie zawsze masz kilka znaków zapytania.

Ludzie zawsze skupiają się na kreatywnej stronie drużyny. Myślę, że gramy ładnie dla oka, ale też dysponujemy dobrym zespołem i pokazujemy dobrą atmosferę drużyny. Wciąż staramy się rozwijać, aby być lepszymi. Dobrze wystartowaliśmy, pokazaliśmy naszą jakość, ale wierzę, że mamy wciąż jeszcze margines na poprawę - kończy Di Matteo.