Guardiola w Manchesterze...tylko jakim?

Wielokrotnie łączony z Chelsea Pep Guardiola ma zostać trenerem któregoś z klubów z Manchesteru! Kilka wiarygodnych źródeł podało taką informacje. Trudniej jednak ze sprecyzowaniem miejsca pracy. United i City chcą zatrudnić byłego trenera Barcelony. Decyzja należy teraz do samego Guardioli.

Jak wiemy zatrudnieniem Hiszpana mocno interesował się Roman Abramowicz, który chce zbudować Angielską wersje Tiki-Taki z jej Hiszpańskim kreatorem. Jeżeli plotki te się potwierdzą, to marzenia Rosjanina przynajmniej na razie się nie spełnią.

Już siedem lat temu Guardiola, jeszcze jako piłkarz, był bliski podpisania kontraktu z City, które zaproponowało mu półroczny kontrakt. Do porozumienia jednak nie doszło, ale na brak zainteresowania ze strony innych klubów były kapitan Barcy nie mógł narzekać. Wigan i Tottenham także chciały mieć pomocnika w swoich szeregach, jednak i w tym przypadku temat szybko umarł. Dla Guardioli - piłkarza praca w Anglii okazała się niespełnionym marzeniem, które teraz chciałby zrealizować jako trener.

Pogłoski o tym, że Guardiola ma przejąć stery nad załogą z Etihad Stadium pojawiały się już od października. Nawet Txiki Begiristain, dyrektor sportowy The Citizens, który jeszcze kilka tygodni temu dementował plotki o rozmowach, teraz potwierdza przypuszczenia mediów. Dodaje jednak, że Guardiola otwarcie powiedział, że woli pracować po "czerwonej" stronie Manchesteru.

Były trener Barcy chce zastąpić sir Aleksa Fergusona, który swoimi poczynaniami pomaga mediom budować scenariusz na następne miesiące. W listopadzie został przyłapany na tym, jak leci do Stanów Zjednoczonych. I choć sam Szkot mówił, że celem jego pobytu w Ameryce było odwiedzenie rodziny, w piłkarskich kręgach szeptało się co innego. Według naocznych świadków obaj panowie spotkali się przynajmniej trzy razy.

Wiele rzeczy wskazuje na to, że to ostatni sezon Fergusona na Old Trafford w takiej roli. Trenerska emerytura zbliża się wielkimi krokami i nawet, jeżeli Szkot chciałby zwolnić tempo i odwlec swoją decyzję w czasie, Guardiola jest w stanie przedłużyć urlop o kolejny rok. To kwestia zawodowych ambicji.

Jeżeli ostatecznie Hiszpan zastąpi Fergusona, podpisze trzyletni kontrakt. Dodatkowo otoczy się dwójką nowych asystentów oraz zatrudni trzech szkoleniowców, których zadaniem będzie przygotowanie młodych piłkarzy do gry w pierwszym zespole.

Jednak spiralę niepewności i zamieszania dodatkowo nakręca Nicola Giuliani. Włoski agent FIFA, w rozmowie z BBC zapewnił, że Guardiola od nowego sezonu będzie pobierał pensję z rąk arabskich szejków. Problemem nie jest nawet to, iż kontrakt Manciniego, wart 7 milionów funtów rocznie obowiązuje do 2017 roku. Właściciele City są w stanie zapłacić odprawę włoskiemu szkoleniowcowi i dodatkowo podwoić trenerską pensję nowemu opiekunowi zespołu.

W uporządkowaniu tego manchesterskiego zamieszania najważniejszą rolę odegrają albo pieniądze, albo ambicje. Jeżeli Guardiola już podjął decyzję, to tylko on ją zna.

A kto wie, może odegrana zostanie podobna szopka jak w zeszłe lato z Edenem Hazardem. Gdy było już wiadome, że zagra dla któregoś z Manchesterów on wybrał Chelsea!

Mimo wszystko kibice The Blues bardziej liczą na powrót Jose Mourinho, który jest już na wylocie z Realu Madryt (chyba tylko zwycięstwo w Lidze Mistrzów mogło by uratować Portugalczykowi posadę). Większość kibiców Chelsea wierzy, że powrót Jose, który zbudował naszą potęgę ponownie zrobił by z niebieskich niezwyciężoną drużynę, a ze Stamford Bridge niezdobytą fortece!

Jakże by również były interesujące starcia między Chelsea a Manchesterem United, jeśli by miały potwierdzić się plotki o przyszłych posadach wyżej wymienionych trenerów. Kolejne wielkie starcia Pepa Guardioli i Jose Mourinho lecz już nie w La Liga, tylko Premier League! oraz nie w Gran Derbi, tylko Bitwie o Anglię!